Następnego dnia przewiozła psa do siedziby TOZ, gdzie Antoś został poddany oględzinom lekarskim.
Stan zapalny ucha, odparzenia spowodowane przyklejoną do sierści smołą i opuchnięta łapa - po tym nie ma już dziś śladu, Antek jest całkowicie wyleczony. Został także wykastrowany. Minął ponad miesiąc a do tej pory nikt go nie szukał, pewne jest, że Antek został porzucony.
Trafił do domu tymczasowego do starszych ludzi - to właśnie oni zauważyli go na ulicy i zgłosili inspektorce. Niestety nie dają sobie rady z młodym, energicznym psem.
Pilnie szukamy więc dla Antka miejsca, gdzie mógłby zostać do momentu znalezienia stałego domu. Jeszcze lepiej byłoby gdyby od razu znalazł się dom stały. Tosiek szuka domu, odpowiedzialnych właścicieli, którzy zapewnią mu dostateczną dawkę ruchu i pokażą co wolno a czego nie wolno, jasno wyznaczą zasady i granice panujące w domu.
Przez dwa lata nikt go tego nie nauczył, ale wszystko jest do nadrobienia. Początkowo niepewny psiak otworzył się w domu swoich tymczasowych opiekunów.
Mimo, że nadal szalony powoli zaczyna rozumieć o co chodzi w chodzeniu na smyczy i że siadanie czy podawanie łapy na prośbę opiekunki wcale nie jest absurdalnym pomysłem.
Kiedy do nas trafił był obklejony smołą, przez co trzeba było wygolić sierść w wielu miejscach. To mądry i naprawdę cudowny pies. Pokaże to każdemu, kto tylko da mu na to szansę.
Jeśli jesteś w stanie pomóc Antkowi, prosimy o kontakt: 607-701-117, [email protected].
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?