Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porzucona Arkonka. Kornas zapewniał, że budowa nie jest zagrożona. "Zabrakło honoru" [wideo]

Redakcja MM
Redakcja MM
Przebudowa kąpieliska Arkonka w Szczecinie
Przebudowa kąpieliska Arkonka w Szczecinie Sebastian Wołosz
We wtorek główny wykonawca kąpieliska Grupa Kornas zeszła z placu budowy. Co dalej z Arkonką? Nie wiadomo.

Paulina Targaszewska
[email protected]

W poniedziałek po południu zarząd Grupy Kornas, która odpowiada za budowę kąpieliska Arkonka, poinformował, że odstępuje od umowy. Jako powód takiej decyzji podano brak współdziałania ze strony miasta.

- 28 sierpnia 2013 roku Konsorcjum Kornas wezwało miasto do współdziałania w realizacji przedmiotu umowy oraz należytego wykonania obowiązków umownych. Wskazany w treści wezwania termin upłynął bezskutecznie, a miasto pozostawało w zwłoce z wykonaniem zobowiązań umownych. Wobec bezczynności miasta niemożliwa pozostawała kontynuacja wykonania robót budowlanych - czytamy w piśmie przesłanym przez zarząd Grupy Kornas.

- Jestem zdziwiony tą informacją - mówi zastępca prezydenta Szczecina, Mariusz Kądziołka. - Stale mieliśmy kontakt z przedstawicielami Grupy Kornas, rozmawialiśmy o tym, kiedy prace na budowie Arkonki się zakończą. Nie zgodziliśmy się na podpisanie aneksu do umowy, związanego z kolejnym przedłużeniem terminu zakończenia prac. To zapewne był jeden z powodów, dla których Grupa Kornas zeszła z placu budowy. Inną sprawą jest, że firma ma problemy finansowe. Swoim podwykonawcom zalega ok. 2 mln zł.

To nie pierwsza porażka firmy Kornas. Spółka miała wybudować aquapark w Koszalinie, ale w maju tego roku miasto wyrzuciło ją z placu budowy, ponieważ pracownicy firmy Kornas przerwali pracę, a wcześniej roboty wykonali wadliwie.

- Przedstawiciele firmy Kornas zapewnili nas po tym incydencie na piśmie, że budowa Arkonki nie jest zagrożona i mimo problemów z aquaparkiem w Koszalinie, Grupa Kornas będzie dalej budować nasze kąpielisko - mówi Kądziołka. - Widać były to czcze obietnice. Zabrakło prawdy i honoru. Zarzuty pod adresem miasta, dotyczące braku chęci współpracy, są bezpodstawne. W rozmowie z nami Kornas mówił, że musi się czymś bronić.

Co będzie dalej? Jak miasto planuje rozwiązać problem niekończącej się budowy Arkonki?

- Chcemy dokończyć tę inwestycję - mówi Andrzej Sumisławski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych, któremu podlega kąpielisko. - Grupa Kornas ma do zapłaty karę naliczaną od 1 sierpnia tego roku, za opóźnienia w budowie Arkonki. Łącznie jest to kwota ok. 700 tys. zł. Musimy jednak ustalić jak odpowiednio ten problem rozwiązać, trwają rozmowy z prawnikami.

Do czasu wyjaśnienia spraw formalno-prawnych na Arkonce pracować ma firma Blu Point, która wchodziła w skład konsorcjum z Grupą Kornas.

- Dokończymy roboty, które były w naszym zakresie, czyli m.in. uszczelnienie niecek basenowych i budowę lodowiska - mówi Zbigniew Jaśkiewicz z firmy Blu Point. - Chcemy te prace ukończyć przed zimą. 80 prac związanych z budową całej Arkonki jest już ukończonych. Sami nie jesteśmy w stanie ukończyć pozostałych 20 procent prac, ale z pomocą miasta damy radę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Arkonka będzie gotowa w przyszłym sezonie letnim.

Czy tak będzie, tego jeszcze nie wiadomo. Wszystko zależy od decyzji prawników. Nie wykluczone, że konieczne będzie ogłoszenie kolejnego przetargu na nowego wykonawcę. Dlaczego nie pomyślano o tym wcześniej?

- Nie chcieliśmy wypowiadać umowy Grupie Kornas ponieważ zależało nam na jak najszybszym zakończeniu budowy Arkonki - tłumaczy Sumisławski. - Zrezygnowanie z wykonawcy wiązałoby się z ogłoszeniem kolejnego przetargu, przygotowaniem specyfikacji i kolejnymi przesunięciami w czasie.

Nie kończąca się historia

Budowa kąpieliska Arkonka rozpoczęła się na początku 2012 roku. Prace miały zakończyć się po kilku miesiącach. Termin oddania obiektu do użytku przesunięto z powodu problemów z kanałem Osówka. Wyznaczono nowy termin zakończenia prac: maj 2013. Nie dotrzymano go z powodu przedłużającej się zimy. Później wykonawca zadeklarował, że skończy budowę do sierpnia. Nie dotrzymał słowa. Wytłumaczenia nie było - naliczane są od tego czasu kary umowne: 12 tysięcy złotych dziennie, 360 tysięcy złotych miesięcznie.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto