Szczecinianie musieli wyjechać o 6 rano żeby zdążyć na to spotkanie. Wszystko przez to, że Korona miała w środę zakończyć zgrupowanie we Wronkach. Na miejscu okazało się jednak, że kielczanie przedłużyli swój pobyt o kolejne dwa dni.
Przez pierwszych kilkanaście minut meczu gra była bardzo wyrównana. Z czasem jednak to Korona częściej była w posiadaniu piłki i zaczęła dyktować warunki gry. Zawodnicy z Kielc nie byli jednak w stanie stworzyć sobie groźnych okazji pod bramką Bińkowskiego. Nasi piłkarze dobrze się bronili i skupili się na kontratakach.
- W całym meczu mocno ubezpieczaliśmy tyły, nie mogliśmy pójść z nimi na wymianę ognia, bo mogłoby się to dla nas bardzo źle skończyć – mówił po meczu Piotr Mandrysz, trener Pogoni.
W 27 minucie faulowany w polu karnym był Maciej Ropiejko i sędzia podyktował jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał się, Tomasz Parzy i Pogoń dość niespodziewanie wyszła na prowadzenie. Do końca pierwszej części meczu wynik nie zmienił się. Przez 45 minut gry brakowało sytuacji podbramkowych, obydwa zespoły dobrze się broniły i walka toczyła się głównie w środku pola. Korona bardzo dobrze grała w ataku pozycyjnym i były momenty, kiedy szczecinianie nie potrafili wydostać się z własnej połowy boiska.
Druga cześć meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia Korony. W 46 minucie kielczanie wyrównali. Bramkarz Pogoni Robert Bińkowski wybił piłkę spod nóg jednego z napastników, jednak futbolówka trafiła wprost pod nogi Ediego. Były napastnik Portowców nie miał problemów z trafieniem do pustej bramki. Jak się później okazało była to ostatnia bramka meczu.
- Pogoń to bardzo mocna drużyna, gra zespołu wygląda naprawdę dobrze, jest to dla mnie spore zaskoczenie – mówił po meczu Edi Andradina. – Cały czas kibicuje mojemu byłemu klubowi i mam nadzieję, że uda mu się awansować do I ligi.
Z wyniku spotkania zadowolony był Piotr Mandrysz, który zaraz po zakończeniu spotkania chwalił swoich podopiecznych,
- Myślę, że zagraliśmy dobry mecz z bardzo wymagającym przeciwnikiem, uważam, że Korona powinna grać w Ekstraklasie, wiemy, dlaczego tak jest, ale mam nadzieję, że szybko tam wróci, bo tam jest jej miejsce – mówił Mandrysz. – Myślę, że chłopcy zagrali na miarę swoich aktualnych możliwości, wynik jest satysfakcjonujący i odzwierciedla to, co działo się na boisku.
Zobacz też: Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1:1 (MoDO)
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?