Portiernia niczym barbakan

Mąż chciał zrobić zdjęcia budynku gazowni, więc pojechaliśmy na Tamę Pomorzańską. Zagłębiliśmy się w ul. Tama Pomorzańska, aby zrobić zdjęcie budynków Gazowni od strony ul. Tama Pomorzańska i tu nagle olśnienie, obok budynku Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej (dawnej fabryki Didiera, po wojnie SPRI) stoi sobie moja poszukiwana wieża, czy baszta.

Co prawda na moim zdjęciu była cała obwieszona reklamami, szyldami i jakimiś tablicami, dlatego nie było widać otworów okiennych w „parterowej” części budowli, teraz bez reklam i tablic widać było, że ma otwory okienne i całą grozę jej zniszczenia.

Oczywiście, zrobiłam zdjęcia mojej „baszty obronnej”, budowli w stylu barbakanu, która jednak po poszperaniu w Internecie okazała się XIX wieczną neogotycką portiernią fabryki Didiera. Portierni w ramach transformacji ustrojowej (jako mienia nieprodukcyjnego) pozbyło się SPRI i opuszczona budowla niszczała. Nie pomogło zamurowanie otworów okiennych, nie wystarczyło na bezdomnych, którzy szukali schronienia i jak zwykle obiekt podpalili.

Szkoda takich ciekawych architektonicznie obiektów, które dają świadectwo, że nawet budowle fabryczne mogą być perełkami architektury. Szkoda takiej stylowanej na barbakan budowli, która mogły by służyć mieszkańcom Szczecina upiększając całą okolicę, jak robią to dobrze utrzymane zabudowania gazowni, czy nawet wyremontowany budynek biurowy dawnej fabryki Didiera.

Zresztą Pomorzany to zagłębie fabrycznej stylowej zabudowy, która odnowiona mogłaby się stać zagłębiem na przykład biurowców w dawnej odrestaurowanej neogotyckiej zabudowie, nieraz bezpośrednio nad Odrą, niczym we włoskiej Wenecji.

Ps.

Po drugiej stronie ulicy odkryłam jeszcze bardziej ciekawe zabudowania i mury, niczym kazamaty twierdzy obronnej. Ale o tym już przy innej okazji, chyba że pomożecie mi ustalić co to za zabudowania.