Port Jachtowy w Szczecinie. Marina nam odpłynie?

Dla Szczecina budowa portu jachtowego to najważniejsza inwestycja planowana na finał regat The Tall Ships Races do 2013 roku.

- Posiedzenie sądu konkursowego już się odbyło - mówi Zbigniew Andruszkiewicz, przewodniczący składu sędziowskiego. - Ustosunkowaliśmy się do uwag Dedeco. W czwartek odbędą się kolejne spotkania, nad sprawą pochylą się jeszcze miejscy prawnicy. Jutro tj. w piątek sprawa trafi do prezydenta, który podpisze się pod naszym stanowiskiem.

Jeśli sąd konkursowy podważy zarzuty i protest Dedeco firma będzie mogła jeszcze zwrócić się z uwagami do prezesa zamówień publicznych, który rozpatrzy to w ramach arbitrażu.

Oczywiście może odrzucić protest, ale jeśli tego nie zrobi, konkurs może zostać unieważniony. W żadnym wypadku jednak nie może zostać zmieniony werdykt jury - czyli wygrana biura Podczaszy z Krakowa.

Jak zapewnia przewodniczący składu sędziowskiego, nie było uchybień w regulaminie konkursu i wszystko odbyło się zgodnie z nim.

- To mogą być ogromne straty dla Szczecina, unijne pieniądze przeznaczone na port mogą przepaść, bo procedury odwoławcze trwają długo – mówią fachowcy. Protest Dedeco może zagrozić inwestycji. Miasto włożyło olbrzymią energię w przygotowanie konkursu, co trwało pół roku.

Stanowisko sądu konkursowego zostanie rozesłane do wszystkich uczestników konkursu. Jeśli Dedeco po zapoznaniu się z nim nie będzie dalej drążyć sprawy, wynik pozostanie taki sam i rozpoczną się procedury przygotowawcze do realizacji inwestycji.

- Decyzja w sprawie protestu jeszcze nie zapadła - mówi Piotr Landowski z urzędu miasta. - Najprawdopodobniej stanie się to do końca tego tygodnia.

Prezes Dedeco jest nieosiągalny, od kilku dni jest w delegacji poza Szczecinem.