Eugeniusz Szerkus w latach 70. rozprowadzał wydawane w „podziemiu” pismo Szerszeń. Obecnie jest emerytowanym stoczniowcem i członkiem Solidarności. W jednej z wypowiedzi nazwał Mariana Jurczyka „agentem bezpieki”.
Były prezydent pozwał za to Szerkusa do sądu. Dzisiaj sędzia Dariusz Bielecki orzekł na korzyść pozwanego. W uzasadnieniu podkreślił, że z faktów, jakie zostały przedstawione podczas procesu lustracyjnego Mariana Jurczyka wynika, że określenie „agent bezpieki” mogło być użyte w stosunku do jego osoby.
W sądzie Jurczyk mówił, że nie współpracował z bezpieką. Raporty, które składał Służbom Bezpieczeństwa, nie przynosiły nikomu szkody. Sąd orzekł jednak inaczej.
Koszty procesu poniesie Marian Jurczyk. Wyrok jest nie prawomocny.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?