Popędzamy urzędników

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o problemach mieszkańców osiedla z bezpiecznym dotarciem na przystanek autobusowy przy sklepie Kaufland. W jego pobliżu nie ma przejścia dla pieszych i wszyscy przechodzą w niedozwolonym miejscu.

- W innym wypadku trzeba nadrabiać drogi, bo do najbliższych pasów jest kilkadziesiąt metrów, to rozwiązanie jest idiotyczne – skarży się Marlena Pulkowska, mieszkanka osiedla.

Rzeczywiście, w pobliżu przystanku są dwie zebry, niestety jedna jest oddalona od niego o 20 a druga o ok. 50 metrów. Nikt z nich nie korzysta, wszyscy idą na skróty, przebiegają przed przejeżdżającymi autami.

W imieniu mieszkańców interweniowaliśmy w tej sprawie w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Wojciech Ignalewski, główny specjalista wydziału, zapewnił nas, że na ul. Struga powstaną nowe pasy. Po naszej interwencji WGKiOŚ zleci wykonanie projektu nowej organizacji ruchu na tym odcinku ul. Struga. Zgodnie z nim w rejonie opisywanego przystanku miało powstać nowe przejście dla pieszych.

Zgodnie z projektem, do pasów miał prowadzić nowo położony chodnik. Projekt zmiany organizacji ruchu na ul. Struga miał być zaopiniowany przez policję oraz Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Prace miały ruszyć na wiosnę. Niestety na ul. Struga nic się nie zmieniło.

- Projekt wykonaliśmy błyskawicznie – mówi Ryszard Tomski z Przedsiębiorstwa Projektowego To-Max. – Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego miał go wykonać w ramach bieżącego utrzymania, niestety do dziś na ul. Struga nic się nie dzieje.

Jak twierdzi Tomski, koszt utworzenia chodnika i namalowania pasów nie przekracza 10 tys. zł. Właściciel firmy nie wie, dlaczego ZDiTM do tej pory nie zabrał się do pracy. Postanowiliśmy popędzić urzędników. Zadzwoniliśmy do ZDiTM i zapytaliśmy, jak długo mieszkańcy będą musieli jeszcze czekać na pasy. Zarząd obiecał, że do końca sierpnia pasy zostaną namalowane.

Czytaj też:

• Czy musi dojść do tragedii?