Popatrzmy okiem kolekcjonera na Stettin

„Okiem kolekcjonera, czyli głosujcie na śledzia” to album zawierający doskonałej jakości zdjęcia starego Szczecina. Miasta, które możemy obejrzeć – niestety – tylko na zachowanej fotografii. W książce są nie tylko zdjęcia, ale także redukcje drzeworytów i litografii.

- Moja fascynacja miastem ewoluuje przez lata, ale obecnie coraz dalej mi do zachwycania się samym konkretem miasta, jego układem, czy architekturą– mówi Aleksy Pawlak, autor książki. – Bardziej przyciąga mnie zachowany w materialnych pozostałościach klimat tamtego miasta. Na budynki patrzę z zaciekawieniem, gdy można w nich dostrzec choć cień patyny, a odnowione „plastikowe” domy przestają do mnie przemawiać. 

Ciekawostek w książce nie brakuje. Chociażby zdjęcie samolotu Orvilla Wrighta. Gdzie odbywał się ten lot?
– Wiele wskazuje, że owe pole znajdowało się w rejonie dzisiejszego osiedla Kaliny, gdzieś pomiędzy ulicami Witkiewicza a 26 Kwietnia, może w kierunku do ulicy Ku Słońcu – wyjaśnia pan Aleksy. – Wiem, że według innych Wright nie odwiedził Szczecina, ale sylwetka pilota pasuje do wizerunku Wrighta z innych zdjęć.

W albumie zobaczymy także zdjęcia z pierwszej katastrofy lotniczej, do której doszło w Szczecinie 18 czerwca 1910 roku. W katastrofie zginął Thaddäus Robl, jeden z pierwszych pilotów w cesarskich Niemczech.

Inne zdjęcie przenosi nas do listopada 1916 roku, wykonano je w szczecińskich koszarach. Pamiątkową fotografię zrobili sobie żołnierze. Jeden z nich, Polak, wysłał ją do domu. Możemy nawet odczytać treść korespondencji: „Moi Kochani! Przesyłam Wam kawałek karty daliśmy się fotografować ale niedobrze tutaj wyglądam byłem wtenczas chory i potem bardzo zły na tego jednego. Z powodu tego tak źle    wyglądam”.

Zobaczymy tu także mało znane widoki, na przykład zimową panoramę starego Warszewa. Nie brakuje też zdjęć z ludźmi, czyli na przykład pracowników fabryki pędzli, mioteł i szczotek Ericha Persckego z ulicy Wolgasterstrasse czy browarników z browaru Elysium z Eylsiumstrasse.