Poparzony w Kamieniu Wiktorek czuje się lepiej

Mama Wiktorka wraz z dwójką dzieci i mężem mieszkała wcześniej w Szczecinie, lecz dwa lata temu przeprowadziła się do hotelu w Kamieniu Pomorskim.

Jej synek Wiktorek czuje się dobrze. Jak zapewniają lekarze, jego stan się polepsza. W piątek przeszedł przeszczep skóry na rączkach ponieważ poparzenia były głębokie.

W pożarze hotelu socjalnego sprzed tygodnia zginęło 21 osób, w tym między innymi jej drugi dwuletni niepełnosprawny synek.

- Obudziło mnie bardzo gorące powietrze a także krzyk sąsiadów. To, co ujrzałam, było straszne. Pół naszego pokoju zajął ogień. Aby ratować Wiktorka wyrzuciłam go przez okno z pierwszego piętra, na szczęście złapał go sąsiad - opowiada mama Wiktorka. - Nie miałam szans żeby uratować drugie.

Według kobiety ogień zaprószył pijak, który kilka dni wcześniej pobił jej sąsiadkę w hotelu. - Wrzeszczał, że nas spali żywcem. I to uczynił - dodaje załamana.

Jej syn Wiktorek nie potrzebuje już żadnych artykułów pielęgnacyjnych. Wszystkim osobom które wsparły naszą redakcyjną akcję serdecznie dziękujemy!

Tragedia w Kamieniu Pomorskim:

**

**

Przekazaliśmy dary dla ofiar pożaru (MoDO)

**

**

Po wizycie w Kamieniu. Pomagamy pogorzelcom

Poszkodowani z Kamienia wkrótce otrzymają pomoc (wideo)

Nastolatka uratowana z pożaru uciekła ze szpitala

**

**

**