Pomóż trojaczkom urodzonym w Szczecinie

Zuzia, Paweł i Antek urodzili się kolejno, jedno po drugim, pod koniec marca w szpitalu na Pomorzanach. Maluchy przyszły na świat za pomocą cesarskiego cięcia. Oddychały samodzielnie, były zdrowe. Szczęśliwa mama - pani Daria - cieszyła się, że cała trójka wkrótce będzie mogła pojechać do domu. Niestety spokój nie trwał długo. Niedawno okazało się, że Zuzia ma problemy z serduszkiem.

- U Zuzi wykryto niedomykalność zastawki mitralnej - mówi pani Daria. - Oznacza to, że krew cofa się do przedsionka serca, przez co nie dostaje się do niego tyle krwi ile potrzeba. Z tego powodu Zuzię przewieziono do Centrum Zdrowia Dziecka do Warszawy. Na miejscu jest z nią jedynie mąż. Ja zostałam w szpitalu w Szczecinie z chłopcami.

W Warszawie Zuzia dostaje specjalne leki. Co będzie dalej? Tego jeszcze nie wiadomo.

- Lekarze mówią, że stan Zuzi jest stabilny, ale cały czas jest na obserwacji, musi zostać w szpitalu - mówi pani Daria. - Nie wykluczone, że konieczna będzie operacja. Póki co lekarze jej nie wykonują, bo Zuzia jest za mała. Waży niespełna 2 kilogramy.

Z tego powodu dziewczynka, podobnie jak jej bracia, musi korzystać ze specjalnych mat, które służą do monitorowania oddechu. Koszt jednej takiej maty waha się od 400 do 600 zł.

- Dla nas to duży wydatek, nie mamy pieniędzy, żeby kupić trzy takie maty - mówi mama trojaczków. - Na jedną matę zbiórkę zorganizowały moje koleżanki z pracy, za co ogromnie dziękuję. Wciąż jednak potrzebujemy dwóch mat dla pozostałych maluchów. Potrzebne cały czas są też pampersy. Dziennie zużywam ich nawet 50 sztuk. A wszystko przecież kostuje, nie stać nas na to wszystko, dlatego prosimy dobrych udzi o pomoc.

Osoby, które chciałyby pomóc trojaczkom proszone są o kontakt mailowy z redakcją pod adresem: [email protected]