Prezes IPN podjął decyzję - posowieckie pomniki muszą zniknąć. Magistrat już nie oponuje i zapowiada jego usunięcie do 2017 roku.
- Projekt do czerwca przedstawimy zainteresowanym stronom, tj. samorządom i władzom centralnym - mówi Agnieszka Sopińska - Jaremczak, rzecznik prasowy IPN.
Czytaj również: Prezes IPN pisze do Krzystka: Zlikwidujcie pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej
- Ich pozostawienie jest konsekwencją niedokończenia w Polsce przemian z początku lat 90 - uważa Łukasz Kamiński, prezes IPN. - Był to fatalny błąd, który od lat daje paliwo wykorzystywane w propagandzie i prowokacjach wymierzonych przeciwko naszej ojczyźnie.
Obecnie trwa inwentaryzacja nadal stojących pomników w Polsce.
- Chcemy ustalić, czy są to upamiętnienia wyłącznie symboliczne, czy też może skrywają szczątki ludzkie - wyjaśnia rzecznik IPN. - Wiele tych prac zostało już przeprowadzonych w ramach wcześniej prowadzonych akcji, teraz trzeba dane zebrać, uzupełnić i uaktualnić. Pełny obraz sytuacji będziemy mieli za kilka tygodni.
Wiele środowisk już od roku 1990 postulowało zburzenie pomnika szczecińskiego przy pl. Żołnierza oraz drugiego, przy ul. Nehringa. Przed 26 laty większa część Rady Miasta postanowiła go zdemontować, ale nie doszło do tego. Jedynie dwa lata później usunięto gwiazdę z cokołu (znajduje się dziś w Muzeum Przełomów).
Co szczeciński magistrat na decyzję IPN?
- W bieżącym roku zakończone zostaną prace projektowe związane z przebudową ulicy i likwidacją pomnika przy ulicy Nehringa oraz na placu Żołnierza - mówi Piotr Zieliński z biura miasta. - W zależności od przyjętego etapowania prac wykonawczych, pomniki zostaną usunięte jeszcze w roku bieżącym lub najpóźniej w roku 2017.
Zobacz również:
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?