- Jak co roku staramy się pomagać drzewom jak tylko możemy - mówi Gabriela Wiatr, rzecznik prasowy Zakładu Usług Komunalnych. – Niewiele jednak możemy zrobić, najwięcej szkód wyrządza drzewom szrotówka kasztanowcowiaczek.
Jak tłumaczyła Gabriela Wiatr, motyl przywędrował do Polski z innego regionu świata i drzewa nie są w stanie bronić się przed nim. Problem z nim jest w całej Europie.
- Póki nie pojawi się naturalny wróg pasożyta musimy sami pomagać drzewom, niestety przeżyją tylko najmocniejsze - mówi Gabriela Wiatr.
W minionych latach próbowano wiele sposób w walce ze szkodnikiem.
- Okazało się jednak, że zwykłe zbieranie liści to najskuteczniejszy sposób. Pięć, sześć razy na sezon firma wynajęta przez nas grabi liście w promieniu kilku metrów od drzew i dzięki temu pozbywamy się choć części pasożytów - wyjaśnia Gabriela Wiatr.
Wokół kasztanowców liście są grabione pięć razy, a wokół platanów sześć. Dodatkowo te pierwsze są nawożone.
W przypadku cisów, które zapadają na chorobę grzybową, otrząsa się liście i spryskuje się je.
Szrotówek kasztanowcowiaczek żeruje na liściach, pozostając żółte plamy i osłabia drzewa do tego stopnia, że te w ciągu kilku lat obumierają.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?