Policjant śmiertelnie postrzelił młodego mężczyznę. Są nowe fakty

Zeznania złożyli także przełożeni policjantów. Prokuratura nie ujawnia treści ich zeznań dla dobra śledztwa.

Na dziś przewidziano także przesłuchania świadków, ale nie doszło do nich.

Policjant sześć lat temu postrzelił innego kierowcę. Mężczyzna jeździ na wózku

Wyszedł na jaw nowy fakt dotyczący mężczyzny, który został śmiertelnie postrzelony podczas policyjnej interwencji. - 22-latek był na tzw. niepowrocie z zakładu karnego - potwierdza Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Przypomnijmy:
Ofiara piątkowego śmiertelnego strzału to 22-letni Cezary W., mieszkaniec ul. Motorowej w Szczecinie.

Według oficjalnej wersji policji pościg rozpoczął się na drodze publicznej (ul. Rymarska). Kierowca nie zatrzymał się do kontroli - uciekając wjechał autem w leśną drogę. Mężczyzna już w lesie zawrócił samochodem i ruszył w kierunku biegnącego w jego kierunku policjanta. Funkcjonariusz oddał strzał ostrzegawczy. Chwilę później został potrącony przez 22-latka - strzelił w kierunku samochodu po raz drugi zabijając kierowcę.

Zabity miał już wcześniej wydany czterokrotny zakaz kierowania samochodem, zabrane prawo jazdy, był też notowany za narkotyki.

Szczecin: Policjant postrzelił śmiertelnie 22-latka. Przypadkowa kontrola czy zorganizowana akcja?

Okazuje się, że policjant, który dzisiaj strzelał, to Krzysztof O., ten sam, który w marcu 2010 r. strzelił do innego kierowcy, który rzekomo potrącił go na ulicy Chobolańskiej w Szczecinie. Marcin O. przeżył, ale do końca życia będzie kaleką. Jest sparaliżowany od pasa w dół. Porusza się na wózku inwalidzkim.

- Ja tego policjanta nie potrąciłem. Mam na to opinię laboratorium kryminalistycznego policji. Gdy tylko usłyszałem o tym postrzeleniu chłopaka przy Motorowej, to od razu pomyślałem sobie, że zrobił to ten policjant, który mi wyrządził krzywdę - powiedział nam wczoraj Marcin O.