Połączenie szkół? NIE!

Powołanie CKS pociągnęłoby za sobą likwidację działającego obecnie przy Rydla Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8. Co prawda władze miasta zapewniają, że w nowej szkole, oprócz utworzonych klas sportowych, pozostałyby ogólnodostępne klasy rejonowe, ale nowa placówka straciłaby m.in. nadane w ubiegłym roku imię Karola Wojtyły.

Sprzeciw radnych wzbudził jednak przede wszystkim sposób funkcjonowania nowej placówki. Centrum Kształcenia Sportowego miałoby bowiem powstać na bazie dwóch szkół: zespołu z Rydla i Szkoły Mistrzostwa Sportowego z ulicy Mazurskiej. W odnowionej i rozbudowanej siedzibie na Prawobrzeżu swoje lokum mieliby znaleźć młodzi żeglarze, kajakarze, piłkarze ręczni i kolarze górscy. Obok klas sportowych działałyby również klasy ogólne – gimnazjalne i licealne. Tutaj też powstałby internat dla sportowców z regionu, ośrodek kształcenia kadry trenerskiej i gabinety opieki medycznej. Na Mazurskiej pozostaliby pływacy, wioślarze i piłkarze ręczni. Tam nauka zaczynałaby się jednak już od czwartej klasy szkoły podstawowej. Całością kierowałby jeden dyrektor, mający w obu siedzibach swoich zastępców.

- Te szkoły będą od siebie oddalone o 15 km. Jak jeden dyrektor będzie w stanie podołać takiemu zadaniu? – zastanawiali się radni.

- Po co właściwie mamy łączyć te szkoły? – dopytywał się przewodniczący Paweł Bartnik. – To będzie eksperyment w skali kraju. Czy nie lepiej stworzyć na Rydla osobną szkołę sportową?

Dyrektor wydziału oświaty tłumaczyła się kwestiami formalnymi. Nie przekonało to jednak radnych, którzy nie poparli projektu.

Bartnik zaproponował również, aby urzędnicy przygotowali nowy plan, zakładający powołanie szkoły sportowej przy Rydla, przy jednoczesnej rozbudowie placówki przy Mazurskiej.

Ostateczną decyzję w sprawie powołania CSK podejmie rada miasta w marcu.