To co od 1960 roku było marzeniem wszystkich miłośników piłki nożnej już w sobotę ma szansę stać się faktem. Jest ogromna szansa na to, by przerwać fatalną passę i po dwunastu turniejach Mistrzostw Europy bez udziału naszych piłkarzy, po raz pierwszy w historii awansować do tej największej na naszym kontynencie piłkarskiej imprezy!
Sytuacja w naszej grupie przedstawia się następująco. Polska, po dwunastu meczach zajmuje z 24 punktami pierwsze miejsce. Zaraz za nią, z 23 punktami jest Portugalia - czwarta drużyna świata, która w tych eliminacjach nie mogła poradzić sobie z Biało-Czerwonymi zaliczając porażkę i remis! Na trzecim miejscu ex aequo są Serbia i Finlandia. I to właśnie te trzy drużyny mogą pokrzyżować nam plany. Nie dopuszczamy jednak do siebie takiej myśli!
Nic złego nie może nam się przytrafić w momencie, kiedy w sobotę na własnym stadionie pokonamy piątą drużynę w grupie – Belgów. Trener naszych piłkarzy, Leo Beenhakker zapowiada, że jeszcze nigdy nie widział tak zdeterminowanych i dobrze pokazujących się na treningach swoich podopiecznych. Jest to bardzo dobry prognostyk. Ekipa Belgów natomiast jest przerzedzona kontuzjami. Z podstawowego składu „wyleciało” dotąd sześciu podstawowych graczy!
Nam do pewnego awansu brakuje zaledwie trzech punktów. Oprócz Belgów będziemy grali 21 listopada wyjazdowy mecz z Serbią. W momencie, kiedy w tym pierwszym zdobędziemy trzy punkty ostatnie spotkanie będzie przysłowiowym meczem „o pietruszkę”.
W innym przypadku, zakładając, że w najbliższą sobotę: Serbowie, Finlandia i Portugalia pokonają swoich przeciwników (grają odpowiednio z Kazachstanem, Azerbejdżanem i Armenią) a nasi piłkarze ulegną bądź zremisują z Belgią wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Szansę na awans wciąż będą miały cztery ekipy! Która z nich wygra swoje spotkanie – zagra w przyszłym roku na stadionach Austrii i Szwajcarii.
Andrzej Kus
Fot. Andrzej Szkocki
Czekamy na Wasze opinie i oczekiwania dotyczące sobotniego pojedynku naszej reprezentacji z Belgią. Jak Waszym zdaniem potoczy się spotkanie? Czy podopieczni Leo Benkhakera udźwigną ciężar odpowiedzialności i pokanają rywali? Czekamy na Wasze komentarze.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?