Łapanie stworków znanych z animacji z lat 90-tych na pierwszy rzut oka jest banalne, ale paradoksalnie zyskało popularność na całym świecie. Przy okazji było promowane jako możliwość poprawienia formy, bo gra wymaga chodzenia niemałych dystansów.
Jednak pogoda, bark czasu lub zwyczajne lenistwo nie zawsze sprzyjają powiększaniu swojej kolekcji Pokemonów. Szczeciński przedsiębiorca Michał Lesiak, postanowił rozwiązać ten problem i na rynek wprowadził taksówkę dla fanów gry.
- Dopiero co ruszyłem z projektem, więc na tę chwilę trudno mi powiedzieć jakie będzie zainteresowanie - mówi Michał Lesiak, inicjator pomysłu. - Sam jestem graczem, dlatego znam potrzeby innych fanów aplikacji. Pomysł nie jest nowością. W USA takie usługi funkcjonują od dłuższego czasu. Jeśli Poke Go Taxi przyjmie się w Szczecinie pomyślimy nad innymi miejscowościami w Polsce.
Taksówka będzie dopasowana do potrzeb klienta. Jeśli gracz wybierze się na łowy w pojedynkę, zostanie wysłane dwuosobowe autko. Jeśli będzie to grupa 3 - 4 osób, auto będzie proporcjonalnie większe. Cena również jest kwestią indywidualną.
- Planuję, żeby jeden gracz za godzinę jazdy nie zapłacił więcej niż 20 - 40 zł - mówi Michał Lesiak. - Koszty będą zależały od ilości osób, stopnia zaawansowania gry, auta, czasu i długości trasy. Warto też zauważyć, że na dworze robi się coraz ciemniej, Poke Go Taxi to też forma zabezpieczenia dla młodych osób przed niebezpieczeństwami chodzenia po zmroku. Rodzice zawsze mają pod ręką numer do kierowcy i w każdej chwili mogą sprawdzić co dzieję się z ich pociechą.
A czy Wam udało się już wszystkie złapać?
Zobacz także: Pierwszy szczeciński Pokemon Go Meeting
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?