Spektakl był słowno-muzycznym połączeniem wielu tekstów. Na scenariusz autorstwa Beaty Gziut złożyły się fragmenty Pisma Świętego, encyklik Jana Pawła II, pism kardynała Stefana Wyszyńskiego, wierszy ks. Jana Twardowskiego i jej własnych.
– Chciałam uwspółcześnić znany powszechnie temat - przyznaje Ziut.
Uczniowie otrzymali materiał do opanowania na pamięć zaraz po zimowych feriach. Uczyli się w domu, a na szkolnych korytarzach intensywnie ćwiczyli.
– To znakomita młodzież, świetnie się z nimi pracuje – dodaje autorka scenariusza. Młodzi nie ukrywali, że mieli tremę.
– Myślałam o tym, że przejdę przez cały kościół i znajomi będą na mnie patrzeć - mówi Kornelia Kiszewska, która niosła krzyż.
O wyborze osoby do zagrania jej roli zdecydował przede wszystkim wzrost.
– Koleżanka bardzo chciała zagrać, ale była za niska i nie uniosłaby krzyża – dodaje Kornelia.
Dumny z siebie był Filip Szafiński, który grał na bębenkach.
– Nie pomyliłem się ani razu, a niektórych aktorów zjadła trema - mówi uczeń klasy 6b. Niektórym udało się pokonać tremę, choć – tak jak Jagoda Cembik – byli bardzo przejęci.
– W kościele na Bukowym, gdzie występowaliśmy dzień wcześniej, trochę mnie zatkało, ale w Podjuchach było już dużo lepiej - wyznaje z ulgą.
Swoją rolę miał do odegrania także najmłodszy aktor, Kuba Baran z 2a. Chłopiec miał zapalać świeczki aktorom, którzy trzymali je w dłoniach. Mama chłopca, Agata Baran, nie kryła wzruszenia.
Na spektakl przyszli rodzice i mieszkańcy. Był także dyrektor Szkoły Podstawowej nr 49, Stanisław Nowak i córka patrona szkoły, Maria Tarchalska-Dziurla.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?