Odbywam ze swoim psem Elmo częste spacery w okolicach urzędu miejskiego. Nie zawsze zabiorę z domu woreczki do sprzątania po moim psie. A jeszcze nie zdarzyło się aby w skrzynki były pełne.
Tak głośno w mediach, że to właściciele psów są leniwi i nie chce się im sprzątać po swoich pupilach.
Nie raz się spotkałem z tym, że właściciele psów chodzili po Jasnych Błoniach i odchodząc od jednej pustej skrzynki podążali do drugiej z nadzieją, że tam znajdą woreczek i będą mogli posprzątać. Niestety, skrzyneczki były zazwyczaj puste.
Panowie ze straży miejskiej, którzy jak detektywi wyczekują tylko momentu aby wlepić mandat za nieposprzątanie po psie mogliby także powiadamiać służby odpowiedzialne za napełnianie skrzyneczki woreczkami.
Ciekawi mnie także fakt, ile firma zajmująca się skrzyneczkami dostała już od miasta pieniędzy?
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?