Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń wznowiła treningi. Przed Portowcami decydujący bój o ekstraklasę [film]

Redakcja MM
Redakcja MM
Jeszcze bez Adriana Budki, ale za to z nowym asystentem i... ...
Jeszcze bez Adriana Budki, ale za to z nowym asystentem i... ... Andrzej Szkocki
Jeszcze bez Adriana Budki, ale za to z nowym asystentem i... reprezentantem Łotwy. Portowcy rozpoczęli w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej.

Marcin Dworzyński
[email protected]

Duma Pomorza jest jedynym klubem, który w I lidze będzie bronić swojej pozycji. Z racji pozycji lidera, to inni muszą atakować Pogoń. Hasło „bij mistrza” jest powszechnie znane. Koncentracja rywali na meczach z Portowcami w obliczu wzmocnień i ambitnych planów będzie jeszcze większa, niż w poprzedniej rundzie.

Pierwszy trening w tym roku odbył się na sztucznym boisku przy ulicy Witkiewicza. Zawodnicy będąc przygotowanym na każdą ewentualność, wzięli kilka rodzajów obuwia. Przed budynkiem klubowym pojawił się powracający do zdrowia Vuk Sotirović, któremu towarzyszyły dwie kule.

– Wszyscy są zdrowi i wypoczęci.Wiemy, że czeka nas ciężka praca przez 8 tygodni – powiedział Sasal o trenujących.

W zajęciach udział wzięło 30 zawodników. W tym gronie nie znalazł się ani jeden piłkarz przymierzany w ostatnim czasie do gry w Pogoni. Mowa o Hernanim,
Hermesie, Moussie Ouattarze i Sebastianie Szałachowskim, który w ostatnich dniach rozwiązał kontrakt z ŁKS Łódź. Niespodzianką za to było pojawienie się Łotysza,Antonsa Jemelinsa. 27-latek z Metalurgu Lipawa występuje na pozycji środkowego obrońcy. W 2005 roku zadebiutował w dorosłej kadrze narodowej przeciwko reprezentacji Białorusi.

W sezonie 2011 (na Łotwie gra się systemem wiosna-jesień) Jemelins rozegrał 18 spotkań, w których strzelił 6 goli. Kilka dni temu był na testach w  ekstraklasowym Górniku Zabrze. Na boisku nie pojawił się Adrian Budka, ale ten zawodnik do zespołu dołączy dzisiaj.

Współprowadzącym trening był nowy asystent trenera Sasala, Sergiusz Wiechowski, który jako piłkarz grał w Pogoni w sezonie 2000/01, gdzie w 30 meczach zdobył dwie bramki (obie Wiśle w Krakowie, gdzie Pogoń wygrała 2:1). Mimo niesprzyjającej aury zajęcia cieszyły się sporym zainteresowaniem ze strony kibiców.
Po rozgrzewce zawodników podzielono na pięć grup. Czerwonych, zielonych, niebieskich i bez kamizelek. Osobno trenowali bramkarze.

Jutro i pojutrze zawodnicy przejdą testy. Natomiast w sobotę pierwszy sparing, gdzie przeciwnikiem będzie KS Polkowice.


Najbliższe dni:

Środa – testy.
Czwartek – trening 10.30 (boisko sztuczne przy ul. Witkiewicza) i 16.30 (hala w Szkole Podstawowej nr 51).
Piątek – trening 10.30 (siłownia w Fitness Universum przy ul. Wojska Polskiego) i 16.30 (boisko sztuczne przy ul. Witkiewicza).
Sobota – sparing: Pogoń Szczecin – KS Polkowice, godz. 13, boisko sztuczne przy ul. Witkiewicza.

Sergiusz Wiechowski: Pomogę awansować

– Po 11 latach herb Pogoni ponownie wędruje na pana pierś. Co się zmieniło od ostatniego pobytu?
– Pogoń jest całkiem innym klubem. Miała wtedy innego prezesa. Klub jest odbudowywany, pnie się w tabeli i walczy o postawione cele. W zespole jest nowa jakość, nowi zawodnicy.

– Jest też nowy asystent. Kiedy pojawił się pomysł objęcia tej funkcji?
– Z trenerem Marcinem Sasalem znamy się od sześciu lat. Pracowaliśmy razem w Dolcanie Ząbki oraz Mazowszu Grójec i ta współpraca dobrze się układała. Do rozmów doszło około trzech tygodni temu.

– Wobec tego znacie się jak łyse konie?
– Można tak powiedzieć. Możemy na sobie polegać i nie mamy przed sobą tajemnic. A to jest ważne w tym zawodzie.

– Jakie zadania przed panem?
– Pomóc chłopakom w wywalczeniu awansu. Z niektórymi grałem - Robertem Kolendowiczem, Bartoszem Ławą i Edim. W Dolcanie pracowaliśmy z Adamem Frączczakiem. Myślę, że będę w stanie dać drużynie cenne wskazówki. Wiemy, że ciśnienie jest duże, bo zespół gra o awans.

– Piłkarze zwracają się do pana „Sergiusz”, czy „panie trenerze”?

– Forma „panie trenerze” jest najbardziej zasadna. Jest to drużyna, w której znajduje się wielu młodych zawodników, więc formuła „trenera” jest dobra.

– Pierwszy mecz w marcu z Piastem Gliwice. I to pan, a nie trener Sasal, będzie prowadził zespół z ławki (Sasal dostał karę od PZPN – dop. red.).
– Rozmawialiśmy już o tym. Nie będzie to problem.

ROZMAWIAŁ MARCIN DWORZYŃSKI


Piotr nie, Marcin tak

W grającej w ekstraklasie Koronie Kielce testowano ostatnio dwóch zawodników, którzy w przeszłości grali w Pogoni Szczecin.

Chodzi o pomocnika Piotra Petasza oraz obrońcę Marcina Woźniaka. Petasz rozwiązał kontrakt dopiero w grudniu, z Woźniakiem Pogoń rozstała się przed rokiem, a on sam znalazł zatrudnienie w  Sandecji Nowy Sącz. Po tygodniowych testach zdecydowano o przydatności byłych Portowców do zespołu Korony.

Podziękowano już Petaszowi, natomiast na obóz z kieleckim zespołem udał się Woźniak. Pojechał także Hernani, o którym spekulowano, że może być na celowniku portowego klubu.

(MC)


Maciej Mysiak nie pojechał z GKS

Piłkarze GKS Bełchatów do rozgrywek ekstraklasy przygotowują się na obozie w Wągrowcu. W zgrupowaniu bierze udział 28 zawodników. W tym gronie nie znajdziemy byłego obrońcy Pogoni Szczecin, Macieja Mysiaka.

– Nie pojechałem z zespołem na obóz. W tym tygodniu wszystko powinno się wyjaśnić, ale raczej opuszczę klub. Mam kilka ofert – powiedział Mysiak.

Możliwe, że zawodnik, który w styczniu tamtego roku opuścił szeregi Portowców, ponownie założy bliską jego ciału koszulkę. Defensor niejako jest związany z naszym regionem. Urodził się w Radziszewie, a piłki uczył się w Energetyku Gryfino.

(DV)


Zawisza zbroi się. Termalica nie bardzo

Termalica Nieciecza, Zawisza Bydgoszcz i Piast Gliwice – to główni rywale Pogoni Szczecin w walce o awans do ekstraklasy. Jakie wieści transferowe dochodzą z tych klubów?

W Termalice na razie nie dzieje się wiele. Odchodzi Arkadiusz Mysona – wychowanek Pogoni Szczecin, były piłkarz ŁKS i Lechii Gdańsk. Za to ma dojść z Bogdanki Łęczna brazylijski napastnik Nildo.

Kilka ciekawych zmian odnotowano już w bydgoskim Zawiszy. Doszedł obrońca Marcin Drzymont (mający za sobą występy z GKS Bełchatów, Koronie Kielce i Lechu  Poznań), pomocnik Władymir Kukol (wcześniej  piłkarz Jagielloni Białystok) oraz pomocnik Paweł Strąk (kiedyś wielki talent Wisły Kraków, mistrz Polski z Białą Gwiazdą, ostatnio zawodnik Górnika Zabrze). Odszedł natomiast napastnik Wojciech Okińczyc. Z kolei przymierzani są m.in. Mateusz Mąka, Damian Świerblewski, czy były bramkarz Pogoni – Krzysztof Pilarz.

A w Piaście – który z racji rozegrania wiosną większości meczów u siebie (12 z 14) może być traktowany jako główny kandydat do awansu – nie doszło jeszcze do znaczących wzmocnień. Wśród możliwych wzmocnień wymienia się piłkarzy z Brazylii i Słowacji. Odszedł za to czeski napastnik Pavel Vrana. Do końca sezonu pozostało 14 kolejek. Pogoń ma cztery punkty przewagi nad Termaliką i Zawiszą oraz sześć nad Piastem.

(DC)


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto