Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń – Victoria 2:2 (dwa filmy)

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Pogoń do 70 minuty grała dobrze. Prowadziła 2:0. – Jednak ostatnie 20 minut trzeba ocenić inaczej – powiedział nam Sławomir Rafałowicz, II trener Pogoni. - Wtedy grała już zupełnie inna jedenastka. W sobotę gramy kolejny sparing w Schwedt (o godz. 13 – dop. red.) i musieliśmy trochę oszczędzać siły.

Bramki dla Pogoni: Skórski (23), Komar (37)

Pogoń: Judkowiak – Radtke, Walburg, Hernacki, Matlak - Dymek, Cebulski, Przewoźniak, Skórski - Komar, Rydzak.

W drugiej części meczu na boisku pojawili się: Łapczyński (bramkarz), Parzy, Kowal, Celeban A., Orłowski, Niedźwiedzki, Paliwoda, Hus, Astramowicz, Misiura.

Widzów: 800

W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły sobie po kilka dobrych sytuacji. Gole strzelali jednak tylko Portowcy. W 23 minucie ładnym rajdem popisał się Łukasz Skórski (zagrał niezły mecz). Minął kilku rywali i z bliskiej odległości trafił do bramki. Kilkanaście minut później było już 2:0. Po ładnej, kombinacyjnej akcji Skórskiego i Przewoźniaka piłka trafiła do aktywnego w czwartkowy wieczór Komara (kolejny dobry mecz). Ten silnie uderzył i trafił w… obrońcę Victorii, który jednak stał już za linią bramkową, dlatego sędzia wskazał na środek boiska.

- Oglądam sporo spotkań IV ligi i widzę, że ten zespół spokojnie powinien sobie poradzić w tej klasie rozgrywkowej. Motorycznie Portowcy powinni górować nad rywalami – mówił w przerwie meczu jeden z kibiców Pogoni.

W drugiej części trenerzy wpuszczali sukcesywnie kolejnych graczy. Portowcy nadal próbowali atakować (Kowal, Parzy), ale groźni byli też rywale, którzy w końcówce wyrównali.

- Gra w pierwszej połowie nam się układała. W drugiej było już słabiej, ale to dlatego, że daliśmy szansę się pokazać kolejnym piłkarzom. Te ostatnie 20 minut trzeba ocenić inaczej. Wtedy grała już zupełnie inna jedenastka. W sobotę gramy kolejny sparing w Schwedt i musimy trochę oszczędzać siły – powiedział Rafałowicz. - Nasze plusy to pomoc i atak. Pomoc powinna być naszym motorem napędowym. Dziś nieźle zagrali Skórski i Przewoźniak. Do tego jak dojdzie Biliński (dziś nie grał z powodu urazu – dop. red.), to powinno być jeszcze lepiej. W obronie popełniliśmy kilka błędów. Kiedy w obronie nie ma Matlaka (kiedy schodził z boiska było jeszcze 2:0 dla Pogoni – dop. red.), to nie wygląda to najlepiej. Jak dojdzie jeszcze Skrzypek, to powinno być już inaczej.

- Gramy jeszcze trochę na stojąco – komentuje Grzegorz Matlak. - Wynika to z tego, że jesteśmy przez te wszystkie zawirowania wokół naszego klubu opóźnieni w przygotowaniach.

Matlak po zejściu z boiska próbował podpowiadać swoim kolegom jak powinni grać. Często jednak się denerwował. – Przestańcie grać piętką, Brazylijczycy kolejni… - krzyknął w pewnej chwili.

- To dlatego, że przeżywam każdy mecz i chcę pomóc drużynie. Chcę jednak pochwalić cały zespół za zaangażowanie. I na treningach i podczas meczów. Widać, że ci chłopcy chcą grać w Pogoni – dodał doświadczony piłkarz.

Młodzi zawodnicy faktycznie nie odpuszczali.

- Każdy z nas chce się trenerowi pokazać. Ja także i udało mi się dziś strzelić bramkę – powiedział nam Łukasz Skórski. - Dostałem bardzo fajną piłkę od Dymka, minąłem kilku graczy i uderzyłem. Bardzo się z tego cieszę. Jednak ciężko się dziś grało. To dlatego, że brakuje nam jeszcze dynamiki. Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że dopiero nad tym pracujemy.

A jak pomocnik Pogoni widzi szanse klubu w IV lidze?

- Personalnie wyglądamy bardzo dobrze. Myślę, że sobie poradzimy. Ja bardzo wierzę w awans - dodał Skórski.

 

Zobacz zdjęcia:

Zobacz też:

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto