Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin remisuje z Wisłą Kraków 2:2. Zobacz zdjęcia z meczu

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 2:2
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 2:2 Fot. Sebastian Wołosz
Pierwszy mecz Pogoni w Szczecinie w sezonie 2020/21 zakończył się remisem uratowanym w ostatniej akcji spotkania. Punkt musi cieszyć, a smuci, że Portowcy pokazali jedynie 30 minut dobrej gry.

Pogoń niedzielne spotkanie rozpoczęła fatalnie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego na 16 m, tam do piłki doskoczył Jean Silva i sprytnym strzałem pokonał Dante Stipicę. I automatycznie wszystkie założenia przedmeczowe trzeba było wyrzucić z głów, a zabrać się za szybkie odrabianie straty.

I to się faktycznie szybko udało. Wisła miała piłkę w polu karnym Pogoni, ale Yew Yeboah za słabo strzelił i Portowcy wyszli z kontrą. Goście mieli dwa momenty, by zatrzymać akcję, ale piłka trafiła na skrzydło do Adama Frączczaka. Ten zgrywał do środka – niecelnie – ale Lukas Klemenz wbił piłkę do swojej bramki.

To, co musiało się spodobać kibicom, to fakt, że Portowcy nie zrobili sobie po bramce jakieś przerwy. Ubrany w białą koszulę trener Kosta Runjaic cały czas pokrzykiwał, by trwał pressing i atak. I gospodarze tak grali. Momentami ośmiu zawodników próbowało przechwycić piłkę na połowie Wisły, więc mecz był atrakcyjny.

Pogoń była lepsza. Częściej utrzymywała się przy piłce, co kilka chwil podchodziła z piłką w okolice pola karnego rywali. Ale brakowało zawodnikom zrozumienia – jak Kacper Smoliński czy Hubert Matynia uciekli na czyste pozycje, to podań nie dostali, a za chwilę piłki fruwały do Frączczaka czy Kucharczyka, choć byli gorzej ustawieni. Brakowało dobrej komunikacji. Także w obronie kolejny błąd o mało nie zakończył się golem Wisły, ale strzał był niecelny z 10 m.

Od 30. minuty Pogoń zaczęła mieć coraz większe problemy w ataku pozycyjnym, za to Wisła zaczęła śmielej kontrować. Była w tym konkretna, na pewno wyzbyta schematów i Stipica musiał być czujny.

II połowa też rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Wiślacy mieli szansę, ale po zamieszaniu skończyło się rogiem. A po chwili idealną okazję miał Michał Kucharczyk. Wszystko zrobił świetnie poza strzałem prosto w Mateusza Lisa.

ZOBACZ TEŻ:

Kibice na meczu Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków. ZDJĘCIA

W 57. minucie Wisła znów objęła prowadzenie. Biała Gwiazda rozklepała akcję, zupełnie bez presji Portowców, a w polu karnym Chuca stał sam i bez problemów trafił do siatki.

Pogoń musiała zabrać się do ataków, ale brakowało jakiegoś impulsu. Runjaic zdecydował się nawet na ryzykowny krok – zdjął kapitanów (Frączczak, Drygas), a wprowadził młodzieżowców. Ale nim odmłodzona Pogoń zaczęła naciskać to Wisła zmarnowała kapitalną okazję na trzecią bramkę.

Pogoń długo nie potrafiła dobrać się do wiślaków. Jakoś ataku pozycyjnego była mizerna, a czas uciekał. A że goście zaczęli grać na czas, to w szeregach Portowców było coraz więcej nerwów. I gdy wszystko wskazywało na porażkę, Pogoń wyrównała po rogu. Konstantinos Triantafyllopoulos celnie główkował, zespół uratował się przed gwizdami.

Pogoń Szczecin – Wisła Kraków 2:2 (1:1)
Bramki: Klemenz (9. - samobój), Triantafyllopoulos (93.) - Silva (3.), Chuca (57.)
Pogoń: Stipica - Stec, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Dąbrowski – Kucharczyk (68. Kowalczyk), Drygas (64. Żurawski), Smoliński Ż (68. Hostikka), Gorgon Ż (80. Cibicki) – Frączczak (64. Benedyczak).
Wisła: Lis – Szot, Janicki, Klemenz, Sadlok Ż – Yeboah (64. Niepsuj), Basha (84. Mak), Żukow, Chuca (84. Boguski), Abramowicz – Silva (64. Beciraj).
Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 1877

ZOBACZ TAKŻE:

Nowe oświetlenie na stadionie Pogoni Szczecin

Wieczorne testy nowego oświetlenia na stadionie. Zobaczcie, ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto