Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin przed historyczną szansą

Redakcja MM
Redakcja MM
22 maja na stadionie w Bydgoszczy odbędzie się bardzo ważne dla szczecińskich kibiców wydarzenie. Portowcy zagrają w finale Pucharu Polski.

Pogoń po raz trzeci w historii zagra w finale Pucharu Polski. Poprzednie dwa mecze nasi piłkarze przegrali, teraz mają kolejną szansę by zdobyć to trofeum. 22 maja na stadionie w Bydgoszczy piłkarze Pogoni Szczecin zmierzą się z Jagiellonią Białystok w finale Remes Pucharu Polski. To największy sukces Dumy Pomorza na przestrzeni ostatnich kilku lat.

Piłkarzy z trybun w Bydgoszczy będzie wspierało 5 tysięcy kibiców. Zainteresowanie fanów tym spotkaniem było ogromne. Bilety rozeszły się w zaledwie sześć godzin! Ostatnio w finale najstarszych rozgrywek w Polsce graliśmy 28 lat temu! Był to drugi występ Pogoni w meczu o puchar, pierwszy raz oto trofeum grali rok wcześniej. Obydwa spotkania nasz zespół przegrał. Obecny ma szanse urzeczywistnić powiedzenie „do trzech razy sztuka”

Dwa finały bez sukcesu

Pierwszy raz w finale najstarszych rozgrywek nasi zawodnicy byli w sezonie 1980/1982. W decydującym meczu o puchar zmierzyli się z Legią Warszawa. Po regulaminowym czasie gry był remis 0:0. W 118 minucie dogrywki Adam Topolski okazał się katem Pogoni Szczecin i zdobył zwycięską bramkę. Co ciekawe w tym samym sezonie Portowcy wywalczyli także awans do I ligi (obecnie ekstraklasa). Sytuacja powtórzyła się w tym sezonie. Szczecinianie są w I lidze, walczą o awans i grają w finale pucharu.

Portowcy awansowali po raz kolejny do finału rozgrywek rok później. Przeciwnikiem naszej drużyny był Lech Poznań. Duma Pomorza przegrała to spotkanie 0:1 po bramce Mirosława Okońskiego.

2010 - droga przez mękę, aż do finału

Już w pierwszym meczu z Olimpią Elbląg do wyłonienia zwycięstwa potrzebna była dogrywka. Pogoń wygrała to spotkanie 2:1, a zwycięskiego gola zdobył Mikołaj Lebedyński. W kolejnej rundzie Portowcy zmierzyli się z Kotwicą Kołobrzeg i było to zdecydowanie najcięższe spotkanie. W 89 minucie nasi piłkarze przegrywali 3:5. W doliczonym czasie gry strzelili dwie bramki i doprowadzili do dogrywki! Później zdobyli jeszcze dwa gole i ostatecznie wygrali. W kolejnych rundach szczecinianie łatwo rozprawili się z Motorem Lublin i dwoma zespołami z ekstraklasy, Polonią Warszawa i Piastem Gliwice (wszystkie mecze wygrane 2:0). W ćwierćfinale Duma Pomorza wyeliminowała Zagłębie Sosnowiec (pierwszy mecz 3:0, drugi 1:1). W półfinale zawodnicy stoczyli bój z jedną z najlepszych obecnie drużyn ekstraklasy Ruchem Chorzów. W pierwszym meczu na wyjeździe padł wynik 1:1. Dwa tygodnie później na Twardowskiego padł bezbramkowy, „zwycięski”remis, który dał naszym zawodnikom awans.



Najbardziej szkoda porażki w pierwszym finale

Zbigniew Długosz, w dwóch sezonach, w których Pogoń grała w finale pucharu, był bramkarzem drużyny. Obecnie trener bramkarzy Pogoni Szczecin

- Bardzo miło wspominam tamte występy. Pomimo tego, że przegraliśmy obydwa mecze, były to dla mnie niezapomniane przeżycia. Przegraliśmy minimalnie te dwa spotkania z Legią i z Lechem. Ta pierwsza porażka bolała nas najbardziej, ponieważ brakowało nam trzech minut do rzutów karnych, a tam wszystko mogło się wydarzyć. Obecnie piłkarze staną przed trzecią szansą na zdobycie pucharu. Przeciwnik będzie bardzo wymagający, ponieważ Jagiellonia bardzo dobrze radzi sobie w ekstraklasie. Mam nadzieję, że przysłowie „do trzech razy sztuka”wypełni się w tym roku i chłopaki wygrają spotkanie. Pamiętajmy, że zwycięzca tego meczu będzie reprezentował nasz kraj w europejskich pucharach. Mam nadzieję, że po tym spotkaniu będziemy mieli szansę zaistnieć na arenie międzynarodowej.


Przywiezienie tego trofeum do Szczecin byłoby wspaniałe

Przemysław Pietruszka, pomocnik Pogoni, czołowa postać w drużynie Piotra Mandrysza

- Od początku skupialiśmy się na awansie do ekstraklasy, rozgrywki pucharowe były tylko dodatkiem. Pomimo tego nie odpuszczaliśmy i to jest właśnie wynik naszej determinacji. Zawsze graliśmy do końca, nieważne czy przeciwnikiem była Kotwica Kołobrzeg, czy Ruch Chorzów. Jesteśmy w finale i zobaczymy, co będzie dalej. Wszyscy dążymy do tego, żeby wreszcie udało nam się zdobyć ten puchar. Marzą o tym zarówno kibice, jak i wszyscy w klubie. Przywiezienie tego trofeum do Szczecina byłoby czymś wspaniałym. Mamy nadzieję, że wygramy to spotkanie.



JAKI BĘDZIE WYNIK SPOTKANIA



Dawid Pabian, Pomorzany - Wygramy! Zagłuszymy kibiców przeciwnej drużyny. Końcowym wynikiem będzie 1:0 dla Pogoni Szczecin.


Michał Ślaź, Śródmieście - 2:1 dla Pogoni, jeden punkt dla przeciwników. Oczywiście będzie spokojnie. Na ten historyczny mecz pojedziemy busem.


Marcin Ignalewski, Gumience - Wynik jest mi obojętny. Wystarczy abyśmy mieli jeden punkt przewagi. Atmosfera będzie taka, że zagłuszymy kibiców przeciwników. Dojadę tam samochodem.



Zobacz też:
Pogoń - Ruch: Zobacz zdjęcia, przeżyj to jeszcze raz!
5000 biletów dla kibiców Pogoni Szczecin na finał Pucharu Polski
Nie obejrzymy historycznego finału Pucharu Polski na telebimie w Szczecinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto