Trzeba z tym szybko coś zrobić, a nie liczyć tylko na akcje promocyjne.
4,5 tysiąca widzów na Polonii Bytom, 3,5 tysiąca na Warcie Poznań, ponad 3 tysiące na Sandecji Nowy Sącz oraz też około 3 tysięcy na meczu z Olimpią Elbląg i 2 tysiące na spotkaniu z Ruchem Radzionków – tak słabej frekwencji na wygrywających w Szczecinie Portowcach jeszcze nie było.
Widzów odstraszyły karty kibica. Czy ich koszt, czy ich wyrabianie? Zapewne jedno i drugie.
To już nie jest przypadek. Argument, że problemem był okres wakacyjny odpadł po spotkaniu z Olimpią Elbląg. Kibice nie akceptują obecnego sposobu wejścia na stadion. Pogoń nie jest obecnie na tyle wartościowym towarem, aby fani chcieli męczyć się z kartami kibica.
Zarząd Pogoni nie próbuje tego zmienić. I atmosfera na meczach jest kiepska – można powiedzieć, że jej nie ma.
A problem można spróbować rozwiązać w rozmaity sposób – np. ufundować karty kibicom, rozdać je w konkursach, wprowadzić jakieś zniżki na ich zakup, usprawnić i przyspieszyć ich wyrabianie, wyrabiać je w miejscowościach poza Szczecinem, by wyjść do kibiców, zrobić dobry gest, itp.
Jednak jakoś nie słychać głośno o akcjach Pogoni mających na celu zmniejszenie szkodliwości kart. Zarząd klubu jakby czeka. Na co? Może na awans do ekstraklasy. Może liczy, że wizyty w Szczecinie najlepszych polskich zespołów zmuszą kibiców do wyrabiania kart.
Sponsorzy – jak np. Calbud – tolerują te sytuację. A niektórzy partnerzy Pogoni uważają, że wielkiego problemu nie ma.
– Uważam, iż działacze klubu wprowadzając „Karty Kibica” przy ul. Twardowskiego zrobili to w dobrej wierze – stwierdził Piotr Dąbrowski, prezes Centrum Edukacyjnego SOP, partner Pogoni Szczecin. – Władze klubu dużo wydają na promocję i reklamę wydarzeń sportowych związanych z klubem. Na każdym kroku można spotkać przecież bilboardy i banery reklamujące i zapraszające na mecze całe rodziny i kibiców. Kibice mają możliwość również korzystania z rozmaitych rabatów. Dlatego nie czekaj, nie marudź, tylko wyrób kartę i przyjdź na stadion, a przy okazji zyskasz wiele ciekawych ofert.
Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin
– Jak ściągnąć kibiców na trybuny? Odpowiedź jest prosta: gra, gra i jeszcze raz gra. Dobre występy drużyny, to zawsze największy magnes dla sympatyków piłki. Poza tym dochodzimy powoli do porozumienia ze stowarzyszeniami kibiców, gdyż wszyscy jesteśmy po tej samej stronie. Na stadion wróci doping, wróci atmosfera. Plus przy dobrych wynikach zespołu, to wszystko powinno się przełożyć na powrót fanów na trybuny. A co do przyczyn pustek na trybunach Pogoni, to jest ich z pewnością kilka. W Polsce, z uwagi na wydarzenia z ostatnich kilku miesięcy, brak jest tolerancji dla kibiców. Wytworzyła się atmosfera niechęci. Nie ma się zresztą czemu dziwić, skoro słyszę o aresztowaniach, czy prześladowaniach fanów przez policję. Trudno też dziwić się młodym ludziom, którzy reagują bardzo emocjonalnie. Sam jestem wrogiem państwa policyjnego – spisywania, wprowadzania nakazów, czy zakazów. Powinno to odbywać się trochę inaczej. W klubie nie myślimy o tym, by zawiesić karty kibica, tak jak choćby uczyniła to Lechia Gdańsk, gdyż u nas wszystko działa poprawnie.
Nasz komentarz
Pogoń za pizzą
We wtorek Pogoń Szczecin poinformowała, że wyrobione już karty kibica będą ważne aż przez trzy lata. I dodała, że wniosek o jej wyrobienie złożyło już ponad 6 tysięcy fanów Portowców. Klub przypomniał też, że dzięki karcie można otrzymać m.in. rabat na pizzę. A w środę na spotkanie Pogoni z Ruchem Radzionków zamiast zwykłych 3 tysięcy przyszło trochę ponad... 2 tysiące widzów. Może reszta posiadaczy kart poszła w czasie meczu na pizzę...?
Krzysztof Dziedzic
[email protected]
Zobacz też: Dziś derby Flota – Pogoń [na żywo]: Stawką jest pozycja wicelidera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
