Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:2. Portowcy wypadli fatalnie

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:2
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:2 Sebastian Wolosz/ Polska Press
Pogoń przegrała inaugurację sezonu w Szczecinie. Mecz był rozstrzygnięty po kwadransie gry i błędach w defensywie.

Piast wyjazdowe spotkanie rozpoczął idealnie. Solidnie ustawił się w tyłach i zaczął sprawdzać możliwości Portowców. A już pierwszy atak zapewnił mu prowadzenie. Rozegranie do boku i próba zgrania do środka, którą miał przerwać Sebastian Walukiewicz. Młody stoper wystawił nogę, a Joel Valencia tylko trącił piłkę i nie tylko oszukał obrońcę, ale i wystawił sobie piłkę. Z łatwością wykorzystał sytuację sam na sam. Nie minęło 5 minut, a było już 0:2. Tym razem po rzucie rożnym piłka poleciała na drugi słupek, a tam Mateusz Mak główkował. Piłka ominęła Jakuba Bursztyna, a żaden z defensorów nie wybił piłki, choć dwóch mogło to zrobić.

Zniecierpliwieni kibice zaczęli na swój sposób mobilizować zespół, ale było widać, że dwa ciosy zrobiły mocne wrażenie na gospodarzach meczu. Pogoń długo zbierała się do lepszej gry i tak naprawdę do przerwy jej się to nie udało.

Próby ataków były mądrze rozbijane przez dobrze ustawionych gości, brakowało przyspieszenia, jakiejś mocnej walki na całym boisku. W drugiej linii brakowało zawodnika, który by to poustawiał i zmobilizował partnerów. Raz na dynamiczniejszą akcję zdecydował się Zvonimir Kozulj, raz Adam Frączczak agresywnym faulem w środku boiska spróbował pobudzić kolegów. Kapitan dostał żółtą kartkę.

Dopiero w doliczonym czasie gry Pogoń zagroziła bramce Piasta. Akcję zrobił Ricardo Nunes, a strzał w poprzeczkę oddał Dawid Błanik.

Finał I połowy był dobrym sygnałem na II część. Pogoń faktycznie rzuciła się na rywala, miała wiele stałych fragmentów gry, a sędzia musiał się posiłkować VAR przy kilku okazjach. W pierwszym kwadransie groźnie strzelali m.in. Drygas, Majewski (dwukrotnie) i Kozulj. Problem w tym, że po 15 minutach Portowcy stracili zapał, wyhamowali, a to ułatwiło gliwiczanom pilnowanie przewagi.

Pogoń sezon 2018/19 rozpoczęła od dwóch porażek. To jeszcze gorszy bilans niż rok temu, gdy jesienią groził jej spadek. W piątek mecze z Zagłębiem w Sosnowcu, który również jest bez punktu.

Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 0:2 (0:2)
Bramki: Valencia (7.), Mak (11.)
Pogoń: Bursztyn – Niepsuj (72. Listkowski), Walukiewicz, Dwali, Nunes – Błanik (62. Benedyczak), Kozulj Ż, Hołota, Drygas, Majewski (83. Kowalczyk) – Frączczak Ż.
Piast: Szmatuła - Pietrowski, Czerwiński Ż, Sedlar, Kirkeskow - Mak, Jodłowiec, Dziczek, Valencia (85. Hateley), Felix (58. Konczkowski) – Papadopulos (78. Parzyszek).
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 7532.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:2. Portowcy wypadli fatalnie - Głos Szczeciński

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto