Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin mistrzem jesieni!

Redakcja
Portowcy wygrali z Gryfem 4:2. Początek meczu nie zapowiadał jednak zwycięstwa, bo w 20 minucie Pogoń przegrywała już 0 - 2!

Bramki:
0-1 Smela 7’
0-2 Rzepecki 20’
1-2 Przewoźniak 35’
2-2 Parzy 50’
3-2 Skrzypek 66’
4-2 Matlak 83’


Składy:


Pogoń:
Łapczyński, Zawadzki (71’ Wójtowicz), Skrzypek, Dymek (22’ Skórski), Walburg, Parzy, Kosakowski (46’ Kowal), Przewoźniak, Jarymowicz (46’ Matlak), Norsesowicz, Rydzak

Gryf: Benedyczak, Kapczyński, Wysocki, Kmetyk, Kuryłło, Hus (83’ Sandziewicz), Rzepecki (38’ Janus), Kostur (71’ Górski), Winiarczyk (76’ Lipiński), Smela, Guster

Widzów: ok. 1000
Sędzia: Łukasz Bednarek

Chyba nikt nie spodziewał się takiego początku. Już w 7 minucie bramkę dla gości zdobył Smela, który piłkę w bramce umieścił po zamieszaniu w polu karnym.

Portowcy wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sprawy dali się skontrować
i w 20 minucie było już 0: 2. Tym razem bramkę strzelił Rzepecki. Dopiero od tego momentu szczecinianie zaczęli śmielej atakować. Efekt pojawił się kwadrans
później, kiedy kontaktowego gola strzelił Przewoźniak. Wyrównanie mogło paść
jeszcze tuż przed przerwą, jednak Kossakowski zawahał się w sytuacji sam
na sam.

Owacja na stojąco

Druga połowa zaczęła się od ważnego wydarzenia. Pierwszy raz od sierpnia na boisku pojawił się Grzegorz Matlak! Kibice długo czekali na ten moment i przywitali go owacją na stojąco.
Ta część gry zaczęła się dla Pogoni dużo lepiej. Już 5 minut po wznowieniu gry wspaniałym strzałem z dystansu popisał się Tomasz Parzy i doprowadził do wyrównania.  
Goście zaczęli atakować. Po jednej z akcji sam na sam z Łapczyńskim znalazł się
Kostur, napastnik minął bramkarza gospodarzy, jednak za mocno wypuścił sobie piłkę i Skrzypek uratował Pogoń przed utratą bramki.
W 66 minucie Portowcy wykonywali rzut wolny z lewego narożnika pola karnego. Matlak dośrodkował piłkę w pole karne. Tam był niepilnowany Paweł Skrzypek, który bramkę strzelił głową.
Po tym jak gospodarze wyszli na prowadzenie, piłkarze z Kamienia znowu rzucili się do ataku. Stworzyli kilka dobrych akcji, jednak brakowało wykończenia i nie udało im się zdobyć gola. W 83 minucie Matlak znowu wykonywał rzut wolny z lewego narożnika pola karnego. Tym razem jednak zdecydował się na strzał. Bramkarz gości zdołał tylko lekko sparować i piłka wpadła do siatki.
Wsamej końcówce było jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale rezultat już się nie zmienił.

Coraz mniej kibiców

Po zainkasowaniu kolejnych 3 punktów Pogoń została mistrzem jesieni. Cieszy również bardzo dobry występ Matlaka, który zaliczył asystę i strzelił bramkę. Martwią natomiast błędy popełniane w obronie, właśnie przez niefrasobliwość obrońców gospodarze tracili bramki, a gdyby nie Paweł Skrzypek goście zdobyliby ich pewnie więcej.

Dopingować Pogoń przyszło na stadion
ok. 1000 kibiców. Takiej frekwencji w meczu ligowym na Papricanie nie pamięta
chyba nikt.

– Prawda jest taka, że IV liga nie wyzwala żadnych emocji. Z całym szacunkiem, ale co to za mecze z Lechem Czaplinek czy Gryfem Kamień – mówi pan Krzysztof ze Śródmieścia. – Poza tym Pogoń gra bardzo słabo. Na tle amatorów wygląda to często tragicznie. Widziałem jesienią ponad 10 spotkań i chyba tylko jedno było emocjonujące.

Jaką nasz Czytelnik widzi receptę?

– Po pierwsze zespół trzeba wzmocnić. Po drugie, kibiców trzeba zachęcić do przyjścia na stadion darmowym wejściem – uważa pan Krzysztof.

Już za tydzień Portowcy zagrają z Lechem Czaplinek. Będzie to pierwszy mecz rundy wiosennej rozegrany awansem.

 

Fot. Marcin Bielecki 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto