Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - ŁKS: Oczekiwania trenera, kibiców, sylwetka gości [film]

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Pogoń - ŁKS LIVE!
Pogoń - ŁKS LIVE! Archiwum
Portowcy rozpoczynają dziś wieczorem rundę wiosenną I ligi. Mecz z ŁKS-em rozpocznie się o godzinie 20, transmisja w TVP Sport.

I liga piłki nożnej**Pogoń Szczecin - ŁKS Łódź LIVE
Szczecin, 4.03.2011, 20:00
Stadion im. Floriana Krygiera**
Trener liczy na 10 tysięcy widzów

Rozmowa Z Arturem Płatkiem, trenerem Pogoni Szczecin, przed inauguracją rundy wiosennej w I lidze.

– Ostatni mecz ligowy z GKS Katowice to porażka 3:4 i strata trzech bramek w ostatnich pięciu minutach. Po solidnie przepracowanej zimie taka sytuacja chyba nie powinna się już przydarzyć.

– W piłce, tak jak w życiu, nigdy nie można mówić nigdy. Aczkolwiek myślę, że szanse na powtórkę takiej sytuacji są doprawdy znikome.

– Długo bił pan się z myślami o doborze pierwszej jedenastki na mecz inauguracyjny?

– O występie od pierwszej minuty decyduje wiele czynników. Dyspozycja dnia, dyspozycja w przeciągu ostatniego tygodnia treningów, czy taktyka pod najbliższego przeciwnika. Rywalizacja jest ostra, ale szkielet składu miałem już jakiś czas temu.

– Z którego transferu jest pan najbardziej zadowolony, albo o który najbardziej zabiegał?

– Tego, o którego najbardziej zabiegałem nie mam w składzie (śmiech). Nie jest tajemnicą, że jest to Łukasz Skorupski. A o każdego z naszych nowych mocno zabiegałem. Uważam, że są to chłopcy z przyszłością.

– Co z pozycjami zawodników? W sparingach w ustawieniu poszczególnych piłkarzy było sporo rotacji.

– Zazwyczaj jest tak, że dany piłkarz ma przypisaną jedną, lub dwie pozycje. Oczywiście są gracze, których wystawi się w dwóch, czy nawet trzech różnych miejscach na murawie i wszędzie będą sobie radzili. Są też tacy, dla których zmiany pozycji mogą być wymówkami dla słabszej dyspozycji. Bo przez trenera nie wiedzą już, jak mają grać. U nas kilku zawodników może grać na dwóch pozycjach. Rydzak: prawa i lewa obrona. Szałek to defensywny pomocnik i prawy obrońca. Petasz to lewy defensor i skrzydłowy. Z kolei Frączczak może grać jako wysunięty, czy cofnięty napastnik. A równie dobrze radził sobie w środku pomocy.

– Ma pan jakiś osobisty cel na tę rundę? Czy jest np. pewna ilość oczek, miejsce w górnej połówce tabeli?

– Już kiedyś powiedziałem w Jagiellonii Białystok, ile chcę zdobyć oczek w rundzie i skrzętnie mnie z tego podliczono. Nasz cel to grać w każdym meczu o trzy punkty.

– A w inauguracyjnym meczu z liderem zadowoli pana remis np. 1:1?

– Nie. Gramy o zwycięstwo.

– Ilu kibiców spodziewa się pan na meczu?

– 10 tysięcy.

– Poważnie?

– Chciałbym, żeby tyle przyszło.

– Obawia się pan o ich reakcję na grę zespołu?

– Nie. Ci, którzy przyjdą i zobaczą przez 90 minut Portowców walczących, nie będą gwizdać na nich.

ROZMAWIAŁ: MAURYCY BRZYKCY


Nowa Pogoń, nowe nadzieje

Zimą prowadzona przez Artura Płatka Pogoń Szczecin rozegrała 15 sparingów. 9 z nich wygrała, 4 zremisowała, a 2 przegrała.

Wnioski oraz przewidywania przed rundą rewanżową są rozmaite.

– Nie oczekujmy od zespołu pięknej i widowiskowej gry – zaklina się szkoleniowiec Pogoni, Artur Płatek Sztab trenerski chciał zimą nauczyć zespołu gry w I lidze.
– Tutaj często gra się siłowo – dodaje trener ds. przygotowania fizycznego, Piotr Jankowicz. 

Klub pożegnał się ze starszyzną, zatrudniając głównie młodych zawodników. Odświeżenie kadry było na pewno konieczne, ale powstaje pytanie, czy kolejna rewolucja kadrowa (a o takiej możemy chyba mówić, skoro do klubu przybyło aż ośmiu nowych zawodników) dobrze wpłynie na zespół? Nigdy nie jest przecież tak, że 100 procent spośród pozyskanych piłkarzy „wypala”. 

Zadaniem Pogoni jest ocalenie I-ligowego bytu. Poprzednie lata pokazały, że do spokojnego utrzymania potrzeba około 40 punktów. Po rundzie jesiennej szczecinianie mają na swoim koncie tylko 17 oczek, czyli wiosnę muszą mieć lepszą. Spora grupa zawodników, oprócz walki o ligowe punkty, będzie także walczyć o swoją przyszłość w szczecińskim klubie.  Na szczęście początek rundy wiosennej portowcy mają korzystny (mocniejsi rywale u siebie, bez dalekich wyjazdów).


Przedstawiamy rywala

ŁKS Łódź mają kim straszyć – nawet uczestnikiem Ligi Mistrzów.

Ponad 1500 meczów rozegrali w ekstraklasie piłkarze ŁKS Łódź, lidera I ligi i dzisiejszego przeciwnika Pogoni Szczecin. Bogusław Wyparło, Marcin Adamski, Michał Łabędzki,Mariusz Mowlik, Marcin Kaczmarek, Dariusz Kłus, Damian Seweryn, Marcin Smoliński, Maciej Bykowski, czy Marcin Mięciel – zwykły kibic futbolu słyszał o tych piłkarzach nie raz. Łódzki klub postarał się o ciekawych zawodników. To nie tylko piłkarze, mający za sobą bogatą przeszłość w ekstraklasie. Mają też w dorobku występy w zagranicznych ligach, a np. Adamski – wychowanek Floty Świnoujście – także grę w Lidze Mistrzów (w barwach Rapidu Wiedeń).

Jesienią piłkarze ŁKS mieli tylko jedną bardzo słabą połowę spotkania – tę drugą w wyjazdowym starciu z Wartą Poznań. ŁKS prowadził z Wartą do przerwy 1:0, ale przegrał aż 1:4. Ta katastrofa nie miała jednak dużego wpływu na całą rundę łodzian, bardzo udaną.

Na kogo dziś Portowcy muszą uważać szczególnie? Na pewno na Mięciela (były mistrz Polski z Legią Warszawa, zawodnik Borussii Moenchengladbach i VfL Bochum) oraz Jakuba Koseckiego. Ten pierwszy jesienią strzelił dla łodzian 9 goli, a Kosecki dołożył 5. Jedną z bramek Kosecki zdobył w pierwszym meczu z Pogonią – trafił na 2:1 dla ŁKS.

Doświadczenie na pewno jest bardzo silną stroną łodzian. Trochę gorzej może być z szybkością, bo wspomniani zawodnicy z reguły są już znacznie po 30-tce. To pewna szansa dla Portowców.

ŁKS zajmuje piąte miejsce w tabeli wszech czasów ekstraklasy i uważa, że tylko tam jest jego miejsce. Piłkarze tego klubu dwa razy byli mistrzem Polski – w 1958 i 1998 roku. Raz wywalczyli Puchar Polski – w 1957 roku. W 1998 roku ŁKS grał w eliminacjach Pucharu Mistrzów (dzisiejszej Ligi Mistrzów) z Manchesterem United. U siebie zremisował z „Czerwonymi Diabłami” 0:0, ale na wyjeździe przegrał 0:2. Był to sezon, w którym Manchester United zdobył Puchar Mistrzów, po wygranej w finale 2:1 z Bayernem Monachium.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto