Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:3 [zdjęcia]

Redakcja
24.02.2017 szczecin stadion przy ul. twardowskiego mecz pilki noznej liga lotto ekstra klasa pogon szczecin lech poznan 
fot/ sebasatian wolosz/glos szczecinski/polska press
24.02.2017 szczecin stadion przy ul. twardowskiego mecz pilki noznej liga lotto ekstra klasa pogon szczecin lech poznan fot/ sebasatian wolosz/glos szczecinski/polska press Sebastian Wolosz
Lech Poznań wygrał w Szczecinie zdecydowanie, choć chyba trochę za wysoko. I teraz Kolejorz ma małą przewagę psychologiczną przed środowym meczem w Pucharze Polski obu ekip.

Kibice liczni wypełnili stadion im. Floriana Krygiera, bo i mecz był wyjątkowy.Spotkania Pogoni z Lechem zawsze wywołują dodatkowe emocje i tak samo było w piątek.

Trener Kazimierz Moskal Jarosława Fojuta zastąpił Sebastianem Rudolem, w miejsce Kamila Drygasa zagrał od początku Nadir Ciftci zaś za Kitano wystąpił Spas Delew.

- Dokonaliśmy takiej zmiany, bo uważamy, że ci piłkarze dadzą nam więcej jakości w tym konkretnym meczu - mówił przed spotkaniem trener Moskal. - Fojut zgłosił dopiero w czwartek po zajęciach, że nie czuję się gotowy do gry w 100 procentach, więc postanowiliśmy nie ryzykować.

Delew bezwzględnie był najlepszym Portowcem w pierwszej połowie, wstydliwie usuwając w cień Adama Gyurcso, któremu niewiele wychodziło do przerwy. Sporo pod grą był Ciftci. Turek z holenderskim paszportem był często przy piłce, starał się odgrywać, ale trochę jeszcze brakuje mu zrozumienia z partnerami. Sprawia też wrażenie mało dynamicznego.

Ofensywa Pogoni robiła, co mogła, ale sporo błędów przytrafiło się w obronie. Już w 2. minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Jakub Słowik zagrał do Sebastiana Rudola, a ten mocno przyciśnięty przez rywali stracił piłkę pod polem karnym. Kownacki trafił między nogami Słowika i do siatki. Portowcy odgryzali się. Mocny strzał Delewa obronił Putnocky, a do zamknięcia akcji Rafała Murawskiego Cifticiowi brakowało bardzo niewiele. Lech z kolei spokojnie podwyższył prowadzenie. Kombinację Jevtić - Majewski - Kownacki mocnym strzałem wykończył ten ostatni. Niemal w każdej fazie tej akcji goście mieli zbyt dużo miejsca. Zwłaszcza Mateusz Matras był bardzo daleko od Kownackiego.

- Kiedy wydawało się, że mieliśmy dobry moment, że przeważamy, Lech strzelił na 2:0. Nie ustrzegliśmy się dwóch błędów. Głowy do góry, mamy jeszcze drugą połowę - mówił w przerwie Adam Frączczak, napastnik Pogoni.

W 55. minucie Gyurcso wymanewrował obrońców i zagrał wzdłuż bramki. Delew trafił do siatki, ale był na spalonym. Chwilę później piłkę z okienka po strzale Delewa "wyjął" bramkarz Lecha. W 64. minucie mocny strzał oddał Frączczak, a Pogoń wykonywała korner za kornerem. W 71. minucie Delew ponownie zdobył gola ze spalonego. W drugiej części gry na dobre obudził się Gyurcso, ale goli nadal brakowało.Pogoń podchodziła pod pole karne, wrzucała w nie piłki, ale Putnocky cały czas zachowywał czyste konto. Lech dobił Pogoń w 83. minucie. MarcinRobak wykorzystał błędy Rudola oraz Słowika.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:3 (0:3)
Bramki: Kownacki 2 (2, 36), Robak (83).
Pogoń:Słowik -Rapa, Matras, Rudol, Nunes - Delew, Tsintsadze (73 Drygas), Murawski, Gyurcso, Ciftci - Frączczak.
Lech: Putnocky - Kędziora, Wilusz, Nielsen, Kostewycz - Tetteh, Majewski (80 Trałka), Gajos, Jevtić (77 Radut), Makuszewski - Kownacki (69 Robak).
Żółte kartki: Delew - Kostewycz.
Widzów: 8678.
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Zobacz także: Cracovia z Pogonią na remis. Groźne zderzenie Miroslava Covilo i Jarosława Fojuta

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto