Portowcy świetnie wykorzystali słabość ligi. W 7 ostatnich meczach zdobyli 19 punktów. A rywale je potracili – Zawisza w siedmiu ostatnich spotkaniach wywalczył zaledwie 6 oczek, Piast Gliwice – 9 punktów. Trochę szkoda, że jesień już się kończy.
Teraz przed Pogonią ostatni mecz z Wartą Poznań i przerwa, w której nie można zapaść w spokojny sen. Trzeba szukać kolejnych wzmocnień – choćby po to, by stworzyć solidne podstawy na planowaną ekstraklasę. Nawet jeżeli Pogoń wygra na koniec w Poznaniu z Wartą, to i tak jej przewaga nad goniącymi rywalami nie będzie duża.
Gdyby była pewność, że wszystkie zespoły przystąpią do rundy wiosennej w tych samych składach, to chyba nie mielibyśmy powodów do zmartwień. Ale historia uczy, że wiosną drużyny często przechodzą metamorfozę: zmieniają się z lepszych w gorsze i odwrotnie. Pogoń musi się zmienić na lepsze.
Na razie jej gra wystarcza. Co jednak będzie, gdy wiosną np. w Niecieczy, w Bydgoszczy, czy Gliwicach dokonają naprawdę udanych transferów? I przestaną notować wpadki, jak ostatnio?
Początek sezonu pokazał, że niewiele trzeba, by takie zespoły jak Zawisza, Termalica, a przede wszystkim Piast awansowały kosztem Pogoni do ekstraklasy. A zatem nie tylko jesień, ale także zima musi należeć do Pogoni – po to, by do Portowców należała też wiosna.
(DC)
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?