W składzie Pogoni znowu mocno brakowało Sebastiana Walukiewicza, a trener Kosta Runjaić postanowił zmienić boki obrony. Szansę w ataku dostał Michał Żyro.
Przez pierwszy kwadrans Pogoń starała się pokazać, że to ona rządzi na boisku. Częściej była przy piłce, okupowała połowę Arki, ale mało było zagrożenia pod bramką gości. W najlepszych sytuacjach pomylili się Radosław Majewski i Kamil Drygas.
26. minuta, krótki rzut rożny i centrę Huberta Matyni na gola zamienił Michał Żyro. To pierwsze trafienie atakującego w oficjalnych meczach dla Pogoni. Publika po tym golu trochę odetchnęła z ulgą.
W 40. minucie Pogoń straciła bramkę. Pojedynek w obronie przegrał Iker Guarrotxena, a Tadeusz Socha wyłożył piłkę Vejinoviciowi. Holender pokonał Łukasza Załuskę i zdobył swoją premierową bramkę dla Arki. Portowcy w drugim meczu z rzędu stracili gola w końcówce pierwszej połowy.
- Mój gol nic nie da, jeżeli nie wygramy. Przed nami ważne 45 minut i trenerzy na pewno znajdą sposób, jak rozmontować rywala. Ćwiczylismy przez tydzień stałe fragmenty i udało nam się dziś to wykorzystać - mówił w przerwie strzelec gola, Michał Żyro.
W 56. minucie Arka objęła prowadzenie w Szczecinie. Do odbitej przez Tomasa Podstawskiego piłki dopadł Maciej Jankowski i huknął nie do obrony. W 71. minucie perfekcyjna kontra Pogoni. Trzy podania i Majewski znalazł się sam na sam z bramkarzem. Nie pomylił się.
CZYTAJ: Przegrana Pogoni w Poznaniu. Co dalej z walką o pierwszą ósemkę?
Za tę akcję pochwalić trzeba również Zvonimira Kozulja oraz asystującego Guarrotxenę. Chwilę później znowu prowadziła Arka. Rzut rożny, dobre i mocne podanie, a samotny w polu karnym Adam Deja nie dał szans Załusce.
Pogoń rzuciła się do ataków, ale na początku niewiele z tego wynikało. Na boisku w drugiej połowie pojawili się Dawid Stec, Soufian Benyamina oraz Sebastian Kowalczyk. Udało się temu drugiemu. W 87. minucie Benyamina zdobył premierowego gola dla Pogoni. Dośrodkował Bartkowski a napastnik Pogoni trochę przytrzymując rywala trafił do siatki strzałem głową. W 88. minucie na 4:3 powinienm trafić Stec, ale pomylił się w dogodnej sytuacji.
W 90. minucie drugą żółtą kartkę dostał Maghoma, a faulowany przed polem karnym był Benyamina. Z wolnego nad poprzeczką uderzył Majewski. Skończyło się remisem 3:3.
ZOBACZ TEŻ:
- Jedyny pozytyw to fakt, że za każdym razem wracaliśmy do gry. Ale to jedyna rzecz. My zrywamy w drugiej połowie, a to za mało, by być w ósemce. Sami sobie nerwów sprawiliśmy. Tracimy w podobny sposób bramki. Gdybyśmy to wyeliminowali... Wciąż za mało jesteśmy skoncentrowani i mamy trochę braków. Teraz tydzień czekania i trzeba w następnym meczu pokazać, że zasługujemy na ósemkę, bo nie sądzę, by to spotkanie to pokazywało. Trzeba dać z siebie wszystko, co wątroba dała. Mieliśmy dużo dobrych momentów w tym sezonie i chcemy to przepieczętować - mówił po meczu Radosław Majewski.
Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 3:3 (1:1)
Bramki: Żyro (26), Majewski (71), Benyamina (87) - Vejinović (40), Jankowski (56), Deja (75).
Pogoń: Załuska - Bartkowski, Fojut (60 Stec), Malec, Matynia - Guarrotxena (81 Kowalczyk), Kožulj, Podstawski, Drygas, Majewski - Żyro (59 Benyamina).
Arka: Šteinbors - Zbozień, Maghoma, Helstrup, Marciniak (32 Socha) - Jankowski, Vejinović, Deja, Janota (71 Cvijanović), Aankour (90 Danch) - Kolew.
Żółte kartki: Podstawski - Janota, Maghoma, Aankour.
Czerwona kartka: Christian Maghoma (90. minuta, Arka, za drugą żółtą).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 4295.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?