W pierwszych dwudziestu minutach spotkania przewagę mieli goście z Katowic, co udokumentowali bramką w 21. minucie. Jednak już za kilkadziesiąt sekund Portowcy doprowadzili do wyrównania. To był jednak tylko wstęp do tego, co miało czekać na kibiców, którzy przybyli na stadion im. Floriana Krygiera.
Chcesz ZA DARMO zareklamować swoją firmę? Dodaj ją do naszego Katalogu Firm
Druga połowa przyniosła wielkie emocje przy Twardowskiego. Tuz po przerwie prowadzenie Pogoni dał Ława. Gdy w 61. minucie meczu rzut karny za faul na Lebedyńskim na bramkę zamienił Petasz wydawało się, że Portowcy mają pewne 3 punkty na swoim koncie. Goście nie zamierzali jednak składać broni. GieKsa atakowała coraz śmielej i na pięć minut przed końcem spotkania Karwan zmniejszył stratę przyjezdnych do jednej bramki. Teraz katowiczanie rzucili się do ataku - w 87. minucie w polu karnym faulował Jaruń, karnego wykorzystał Dziedzic mecz rozpoczynał się od nowa. Gdy sędzia doliczył aż cztery minuty gry serca kibiców Dumy Pomorza mocniej zabiły - grający jak w transie GKS poczuł szansę na wywiezienie ze Szczecina kompletu punktów. W 92. minucie spotkania fani Portowców zamarli - bramkę dającą zwycięstwo GKS-owi zdobył Gabriel Nowak i to drużyna z Katowic wygrała dzisiejsze wyjątkowo emocjonujące spotkanie!
Pogoń Szczecin - GKS Katowice 3:4 (1:1)
Bramki:
0:1 21 min. Przemysław Pitry
1:1 22 min. Bartosz Ława
2:1 48 min. Bartosz Ława
3:1 61 min. Piotr Petasz k.
3:2 85 min. Bartosz Karwan
3:3 88 min. Janusz Dziedzic k.
3:4 90+2 min. Gabriel Nowak
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?