Pogoń nie miała litości

0-1 Skrzypek 5’
0-2 Ropiejko 6’
0-3 Jarymowicz 27’
0-4 Norseswicz 35’ karny
0-5 Chifon 45’
0-6 Jarymowicz 53’
0-7 Przewoźniak 72’
0-8 Kowal 81’

Skład Pogoni: Łapczyński - Niedźwiecki, Walburg, Tychowski, Skrzypek - Chifon (46-Skórski), Jarymowicz (66-Żaczek), Norsesowicz, Kosakowski (46-Przewoźniak) - Kowal, Ropieko (54-Rydzak)

Na kameralny obiekt Świtu, mimo deszczowej aury, przybyło około 500 widzów. Większość sympatyzowała z Pogonią, ale byli też fani biało-niebieskich, często ubrani w szale klubowe zespołu z północy Szczecina. – Na mecze Świtu zawsze chodzi sporo widzów, a najwięcej na mecze z Hutnikiem Szczecin i Piastem Chociwel – mówił jeden z nich.

Pogoń atakowała od początku, a pierwszego gola już w 5 minucie strzelił Paweł Skrzypek. Po jego dośrodkowaniu piłka zaskoczyła bramkarza i wpadła do siatki tuż przy słupku. Chwilę później na 2:0 podwyższył Ropiejko, a po 27 minutach Portowcy prowadzili już 3:0. Tym razem gola technicznym strzałem zdobył Jarymowicz. W 35 minucie w polu karnym faulowany był Chifon i sędzia podyktował rzut karny. Wykonawcą był Norsesowicz. Tuż przed końcem pierwszej połowy na strzał z dystansu zdecydował się Chi-Fon. Piłka po jego mocnym strzale otarła się o słupek i wpadła do bramki.

W drugiej części meczu goście nadal atakowali. W 53 minucie gola strzelił Jarymowicz. Po godzinie gry, gdy sprawa awansu była już jasna, gospodarzom udało się przeprowadzić pierwsze niegroźne akcje pod bramką Pogoni. W 72 minucie na 7:0 podwyższył Przewoźniak, który minął wszystkich obrońców i pewnie pokonał bramkarza. Wynik spotkania ustalił w 81 minucie Marek Kowal.

Fot. Marcin Bielecki
Sobotnie spotkanie pokazało, że Pogoń potrafi grać skutecznie. Jednak należy pamiętać, że był to zdecydowanie słabszy rywal niż zespoły, z którymi przyjdzie się zmierzyć w rundzie wiosennej.