Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń - Lech. Czy w Poznaniu Portowcy przedłużą nadzieje kibiców?

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Lech Poznań - Pogoń Szczecin 4:0
Lech Poznań - Pogoń Szczecin 4:0 Grzegorz Dembinski
Piłkarska ekstraklasa. Dziś druga seria spotkań grupy mistrzowskiej PKO Ekstraklasy. Czołówka walczy o mistrza Polski, a Pogoń może zepsuć sytuację poznańskiego Lech.

Czołówka Pogoni uciekła już na bezpieczny dystans. Na sześć kolejek przed końcem prowadząca Legia Warszawa ma 18 punktów przewagi, co w zasadzie wyklucza, by Portowcy zdobyli pierwszy tytuł w historii. Drugi Piast ma 8 punktów więcej, Lech 7. To też sporo. Ale już czwarty w tabeli Śląsk ma cztery oczka więcej, a zajęcie tej pozycji też może być sukcesem, bo prawdopodobnie pozwoli na udział w kwalifikacjach Ligi Europy. Chrapkę na to mają jednak i pozostałe zespoły z TOP8 - Jagiellonia, Cracovia i Lechia.

ZOBACZ TEŻ:

Zdjęcia z jedynego zwycięstwa Pogoni nad Lechem w grupie mistrzowskiej - 23 kwietnia 2016

Pogoń Szczecin kontra Lech Poznań. Bilans spotkań w TOP8

Po pierwszej serii grupy mistrzowskiej Pogoń spadła na 8. miejsce w tabeli. To najgorsza lokata w tym sezonie, najlepiej pokazująca ogromny wiosenny kryzys. Brakuje po prostu siły ognia. Ale są też jakieś dobre sygnały. Takim na pewno był występ w meczu z Lechią. Gdańszczanie wygrali 1:0 w Szczecinie, ale to Portowcy oddali blisko 30 strzałów i można było się jedynie dziwić, że z wielu bramkowych okazji nic nie chciało wpaść. Czy w Poznaniu będzie równie efektowna gra, ale podparta skutecznością? Bez tego ciężko myśleć o sukcesie.

- Sytuacji w meczu z Lechią było wiele. Trudno wypowiadać się jednoznacznie pozytywnie o grze, gdy na końcu się przegrywa. Trzeba jednak też przyznać, że na przestrzeni ostatnich kolejek to był nasz najlepszy mecz. Na takiej grze musimy budować grę w następnych pojedynkach. Powinniśmy to potraktować jako krok w odpowiednim kierunku. Bramki zaczną w końcu wpadać - podkreśla David Stec, prawy obrońca Pogoni.

Lech na pewno tego nie ułatwi - walczy przynajmniej o wicemistrzostwo, czyli najlepszy wynik poznaniaków od mistrzostwa Polski sprzed pięciu lat.

W tym sezonie Pogoń dwa razy grała z Lechem i jeszcze jej nie udało się wygrać. Jesienią w Szczecinie padł remis 1:1. Pogoń przeważała, była groźniejsza i na sukces zasłużyła. Prowadziła nawet po golu Srdana Spiridonovica, ale w końcówce wyrównał Thomas Rogne.

O meczu rewanżowym najlepiej byłoby nie wspominać. 0:4 to najwyższa porażka Pogoni za kadencji Kosty Runjaica.

- Tamten mecz był słaby, jeden z najgorszych w sezonie. Wiemy, co zrobiliśmy źle. Mamy chwilę, żeby się przygotować i nie popełniać tych samych błędów - uważa David Stec.

Środowy mecz rozpocznie się o godz. 20.30.

ZOBACZ TEŻ:

Pierwsze spotkanie Pogoni Szczecin w grupie mistrzowskiej mogli już z trybun obserwować kibice. Zebrało ich się niemal 900 na stadionie im. Floriana Krygiera. Doping utrzymywał się przez całe spotkanie, a nie zabrakło także akcji charytatywnej. 

Więcej o meczu: Pogoń - Lechia 0:1. Wynik był gorszy niż gra. Zdjęcia z meczu

Kibice znowu dopingowali Pogoń z trybun. Zobacz galerię fanó...

ZOBACZ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto