O zwycięstwie drużyny gości zadecydowała pierwsza połowa. Nasz zespół od samego początku grał bardzo nerwowo. W pierwszej minucie świetnie zachował się Paweł Biały, który przerwał akcję rywali i popędził w kierunku ich bramki, jednak nie pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam. Chwilę później nasi zawodnicy znów stworzyli sobie dwie dobre sytuacje, ale wykorzystali ich.
W tym momencie szczecinianie powinni prowadzić już różnicą trzech bramek, ale to goście pierwsi objęli prowadzenie w trzeciej minucie gry i nie oddali go już do końca spotkania. AZS prezentował się także o wiele lepiej w obronie i skutecznie zatrzymywał ataki naszej drużyny.
Portowcy nie potrafili opanować nerwów, widać było, że presja związana z tym spotkaniem paraliżuje ich poczynania. To był inny zespół niż ten, który oglądaliśmy w poprzednich spotkaniach.
Przełamanie nastąpiło dopiero w szóstej minucie. Wtedy właśnie nasi zawodnicy zdobyli pierwszą bramkę. Od tamtej pory zespół starał się odrabiać straty, ale rywale byli zbyt dobrze zorganizowani w obronie i nie pozwalali na zdobywanie kolejnych bramek. Dodatkowo świetnie spisywał się bramkarz AZS-u. Tylko w pierwszej części gry obronił cztery z pięciu rzutów karnych, które wykonywała Pogoń.
Po pierwszej części gry gospodarze przegrywali siedmioma bramkami i mało kto wierzył, że w drugiej połowie los spotkania odmieni się.
Po rozmowie z trenerem Ryszardem Czyżem nasi zawodnicy zaczęli o wiele lepiej się prezentować. Od samego początku ich gra była bardziej poukładana i to przynosiło efekty. Jednak gdy tylko Portowcy zaczynali odrabiać straty, AZS od razu rzucał dwie, trzy bramki i utrzymywał swoja przewagę. Ostatnie 10 minut to prawdziwa pogoń naszego zespołu. Szczecinianie cały czas tracili 7 bramek, ale świetna postawa naszego bramkarza, który blokował prawie każdy strzał rywali dodała naszym szczypiornistom pewności siebie. Niestety na odrobienie strat nie starczyło czasu i szczecinianie musieli uznać wyższość rywali.
Po tym spotkaniu Pogoń Handball pozostanie na pierwszym miejscu w tabeli, ale praktycznie straciła szanse na zachowanie go. Nasz zespół ma już tylko punkt przewagi nad AZS-em Bydgoszcz, ale akademicy rozegrają jeszcze cztery spotkania, Pogoń tylko dwa. Naszym szczypiornistom zostaje walka o drugie miejsce, które da im prawo do gry w barażach o awans do II ligi.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?