Marcin Dworzyński
[email protected]
Kalendarz prezesa Pogoni pęczniał od terminów spotkań. I chociaż Mroczek gdziekolwiek się pojawia, zaraża swoim optymizmem, to sam z rozczarowaniem w głosie przyznaje, że rozmowy nie wyglądają tak jakby tego sobie życzył.
Problemem jest to, że przychody od sponsorów mogą osiągnąć spodziewaną wartość dopiero w ciągu kilku kolejnych miesięcy. Przyczynić się to może do problemów z płynnością finansową w pierwszych dniach nowego sezonu. Jarosław Mroczek za pośrednictwem oficjalnego listu postanowił poprosić miasto o pomoc w kwocie trzech milionów złotych, które pozwolą przetrwać trudny okres przejścia z I ligi do ekstraklasy.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Po dwóch dniach równie pięknym stylem odpowiedział prezydent Piotr Krzystek. W sposób nie satysfakcjonujący kibiców kopanej.
Aby przygoda Pogoni w ekstraklasie nie zakończyła się tylko na 30 spotkaniach (tyle trwa pełny sezon), potrzebny jest większy budżet. Gra w ekstraklasie, to dodatkowy przychód z praw do transmisji od Canal Plus.
Ostrożnie mówi się o kwocie rzędu 7-8 milionów złotych. Dochodzą także koszty. Zawodnikom wzrosły kontrakty o ok. milion złotych. Uwzględnić należy utrzymanie zespołu w Młodej Ekstraklasie i rezerw w III lidze, co łącznie daje kolejnym milion. Prezes Mroczek mówi, że budżet w wysokości 22 milionów złotych pozwoliłby patrzeć ze spokojem w przyszłość. Elegancki styl pisania listów obu stron można zamienić w krótki dialog. – Awansowaliśmy, prosimy o pieniądze – pisze Pogoń. – Lubimy was, ale więcej nie mamy – odpowiada Urząd.
Zamiast konkretnych rozmów doszło do niepotrzebnego licytowania kwotami. Dowiedzieliśmy się m.in., że w ciągu ostatnich pięciu lat, miasto wydało na Pogoń 35 milionów złotych, z czego 22 poszło na infrastrukturę stadionową, a 12,6 na działalność bieżącą klubu. Na ten sezon miasto zasili klub kwotą 6,3 mln zł. Obiektywnie jednak trzeba przyznać, ponad połowa tej kwoty dotyczy samego stadionu. Miasto podkreśla, że to ono w całości ponosi koszt utrzymania obiektu – 1,3 mln zł, a 2 kolejne wyda na modernizację.
Po liście od Krzystka „odpowiedź, na odpowiedź” wystosował Mroczek.
– Nie dostrzegam – niestety – próby „pochylenia się” nad problemem, który opisywałem w swoim liście otwartym, a widzę raczej próbę wartościowania postaw – mówi Mroczek po odpowiedzi prezydenta.
W drugim liście Mroczka możemy m.in. znaleźć informację, że klubowi włodarze z prywatnych pieniędzy wydali 17 mln zł. Prezes wyjaśnia także, że na działalności w klubie zarobić nie może. „W umowie spółki jest zapis, że jeśliby nawet pojawił się na koniec roku zysk, to nie może on być wypłacony Akcjonariuszom, a musi być przeznaczony na działanie spółki” – czytamy. Podoba nam się jedno zdanie, które powinno zakończyć listowną dyskusję. „Zamiast pisać do siebie listy, powinniśmy siąść przy stole i ustalić zasady”. Czekamy na stół. Inny beniaminek, Piast Gliwice, znalazł się w korzystniejszej sytuacji.
Na wydatki w drugiej połowie roku otrzyma od miasta 7 mln zł, doliczając wcześniejszą pomoc, Gliwice łącznie zasilą budżet klubu kwotą rzędu 12,5 mln zł. Ponadto Piast dysponuje nowym stadionem na 10 tys. widzów. Tak jak „Piastunki” okazały się lepsze w I lidze, tak i przyszłość w ekstraklasie rysuje się dla nich w jaśniejszych kolorach.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?