- Zabrakło nam dzisiaj trochę szczęścia – powiedział Maciej Karczyński, prezes klubu. – Gdybyśmy pierwszą połowę zagrali tak jak drugą moglibyśmy zwyciężyć.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do piłkarzy z Gliwic. To oni lepiej grali i stwarzali więcej sytuacji. Prowadzenie objęli za sprawą gola strzelonego przez Franca.
Portowcy nie ograniczyli się tylko do obrony, mieli kilka dogodnych sytuacji jednak fantastycznie spisywał się bramkarz gości.
Cały czas jednak lepiej grali gliwiczanie, po dwóch szybko wyprowadzonych kontrach strzelili dwie bramki i było już 3:0. Do bramki trafili Parka i Franc. Honorowe trafienie dla Pogoni w pierwszej części meczu zaliczył Jatczak.
Druga połowa wyglądała inaczej, gospodarze grali bardziej skoncentrowani, lepiej bronili. Efektem tego była bramka strzelona przez Dąbrowskiego. Goście szybko się pozbierali i po raz trzeci w tym meczu do siatki trafił Franc.
Portowcy lekko się zdekoncentrowali i dali sobie strzelić gola na 5:2. Jednak znakomity doping kibiców nie pozwolił im się poddać.
Po okresie dobrej gry Sydor strzelił dwie bramki, ale na nic więcej gospodarzy już nie było stać w tym meczu.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?