Dziś Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego omawiał scenariusze postępowania na wypadek ewentualnego wycieku paliwa.
- W wyniku prowadzonych przez cały piątek oraz sobotnie przedpołudnie lustracji wód Bałtyku w rejonach zatonięcia pogłębiarki „Rozgwiazda” (8 mil morskich w głąb morza na wysokości miejscowości Gąski) nie stwierdzono wycieku paliwa z zatopionej pogłębiarki. Obserwacje będą stale prowadzone także przez kolejne dni – informuje Agnieszka Muchla, rzecznik prasowy wojewody.
Wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz podkreśla, że wszystkie służby są gotowe do działań, ale ma nadzieję, że nie dojdzie do skażenia linii brzegowej.
- W stanie gotowości znajduje się obecnie inspektorat ochrony środowiska, staż pożarna, policja, inspekcja weterynaryjna i samorząd terytorialny z nadmorskich starostw - dodaje.
W sytuacji, gdy paliwo wycieknie z zatopionej pogłębiarki, jego zbieraniem z wód morskich za pomocą specjalistycznych jednostek zajmuje się urząd morski - rejon wypadku podlega pod władzę urzędu w Słupsku. Jeśli paliwo dotarłoby do plaży - wówczas akcję jego usuwania koordynuje wojewoda.
- Przy obecnie panujących warunkach pogodowych istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przypadku wydobywającego się paliwa napędowego z zatopionej jednostki nie rozprzestrzeni się on na duże odległości i nie wystąpi znaczące zagrożenie dla środowiska wodnego – tłumaczy Andrzej Miluch, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Urząd Morski w Słupsku zwrócił się dziś z pismem do właściciela zatopionej pogłębiarki o szczegółowe informacje dotyczące terminu, w którym podjęte zostaną próby wydobycia paliwa z „Rozgwiazdy”.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?