Podziel się tym, co masz: Wystarczy makaron, by ktoś nie był głodny

Przez cały adwent w kościołach można kupić świece z napisem „Caritas”. Jeśli znajdą się także na naszym stole możemy być pewni, że przyczyniliśmy się do pomocy dzieciom i ubogim z naszego osiedla.

Świece sprzedawane są w ramach akcji Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Zebrane pieniądze ze sprzedaży świec zostaną przeznaczone m.in. na pomoc dzieciom ze świetlic środowiskowych. W Szczecinie jest osiem świetlic Caritasu. W tym jedna na Warszewie. Za otrzymane pieniądze kupowane są owoce dla dzieci, sprzęt, bilety na wyjścia np. do kina w trakcie ferii, dofinansowanie do wakacji, ciepłe posiłki i sprzęt do świetlic.

We wszystkich parafiach, w sklepikach przykościelnych, przed i po każdej niedzielnej mszy świętej sprzedawane są trzy rodzaje świec. Kosztują od 5 do 15 złotych. W parafii św. Antoniego z Padwy świece sprzedawane są przy stoliku ustawionym pod chórem po prawej stronie zaraz po wejściu do świątyni.

- Mamy czerwone i białe świece – mówi Elżbieta Trzcińska, kierowniczka warszewskiego Caritasu. – Duże kosztują 15 zł, małe 5 zł. Z jednej dużej świecy trzy złote przeznaczane są na nasz parafialny oddział Caritas, z małej 1,5 zł. Kosz na paczki żywnościowe, złożone z produktów długoterminowych jak makaron, cukier, mąka, ustawiony jest przy ambonie.

Na Warszewie pod opieką Caritas jest ok. 50 rodzin. Są to osoby niezaradne życiowo, bez pracy, z małymi dochodami, samotne, schorowane.
- Znamy te rodziny. Wbrew temu, co się myśli o Warszewie, mieszka tu wiele potrzebujących ludzi – dodaje pani Elżbieta. – Nasza dzielnica dzieli się na starą i nową. W tej starej części żyje wiele biednych osób. Niestety w tym roku mieszkańcy pomagają mniej niż w latach ubiegłych. Być może przyczyną jest kryzys, dlatego tak bardzo liczy się dla nas każdy gest.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook