Podzamcze: Parking zamiast postoju taksówek

Marek Rudnicki
[email protected]

Na pasie przy Rynku Siennym, wobec ciągłego braku miejsc na Podzamczu, niemal zawsze ktoś stawia samochód. I ryzykuje, bo jeśli strażnicy miejscy akurat podliczają miesięczne plany mandatów i wychodzi im, że zdobyli za mało, to zawsze tu zaglądają i kończy się kilkusetzłotowym uszczupleniem budżetu kierowcy.

Linia ciągła jest i tego nikt nie podważy. Nie wolno jej przekraczać. Jakiś czas temu, ktoś ważny z władz miasta przyznał się, że w zamierzeniu miała być to linia przerywana, co umożliwiłoby chociaż w pewnym stopniu zwiększenie liczby miejsc postojowych. Wyszło inaczej i teraz sypią się mandaty.

Podczas wizji radnych i urzędników na Podzamczu oraz specjalistów od spraw ruchu, zwracano na to uwagę, ale nic się nie zmieniło. Vis a vis Rynku Siennego został dawno temu zlokalizowany na chodniku postój taksówek. Zabiera miejsca osobom prywatnym, które chciałyby tu zaparkować.

Istnieje bardzo proste rozwiązanie, które można wprowadzić od zaraz, bez żądnych inwestycji, a wynikiem będzie zwiększenie miejsc parkingowych z zachowaniem pasa dla taksówek. Wystarczy taksówki przeprowadzić na pas przy Rynku Siennym, a zwolnione miejsce na chodniku udostępnić „zwykłym” kierowcom.

– Doskonały pomysł i tak prosty, że aż dziw, że nikt do tej pory nań nie wpadł – cieszy się Andrzej Gajda, dyrektor spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne, któremu podlega Strefa Płatnego Parkowania. – Ja jestem za. Będę rozmawiał w tej sprawie z innymi wydziałami, z którymi musimy owe przeniesienie uzgodnić.

Jak powiedział, tak zrobił. Jest już wstępna zgoda Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego i jej dyrektora Andrzeja Grabca. Kiedy więc zmiana? Tego jeszcze nie wiadomo. Zawsze których z wydziałów miejskich może wysunąć nieoczekiwane wątpliwości.

Przykładowo, że Rynek Sienny kiedyś będzie cały zastawiony stolikami, a przewijającym się tu tłumom turystów może nie spodobać się widok czekających nań taksówek. Poczekamy więc i zobaczymy, czy któryś z urzędników nie skomplikuje tej prostej sprawy.