Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwodny łowca z Adriatyku. Zobacz historię okrętu UC - 25

Redakcja MM
Redakcja MM
Służył pod dwiema banderami, walczył na Adriatyku, a jego ...
Służył pod dwiema banderami, walczył na Adriatyku, a jego ... wikimedia commons
Służył pod dwiema banderami, walczył na Adriatyku, a jego dowódcą był jeden z najsłynniejszych podwodniaków. Okręt podwodny UC – 25 zwodowano w szczecińskim Vulcanie.

Okręt UC – 25, numer budowy 435, należał do serii ubootów (skrót od niemieckiego unterseeboot – okręt podwodny) budowanych w latach 1915 – 1916.

– To specyficzny typ okrętów, przeznaczony do stawiania min, chociaż był także uzbrojony w torpedy – mówi Arkadiusz Tomaszewski, pasjonat morskich dziejów. –
Okręty były produkowane seryjnie przez największe stocznie Rzeszy. Główną bronią tego typu u-bootów były miny, ale posiadał także torpedy. Zastosowanie tego typu broni pozwalało skryte stawianie pól minowych na szlakach komunikacyjnych aliantów. UC – 25 mógł zabrać 18 min w 6 silosach, a liczba torped wynosiła 7.

UC II miał także armatę kalibru 88 mm, która była umieszczona przed kioskiem okrętu. Operacja zanurzenia okrętu trwała 48 sekund, mógł zejść maksymalnie na głębokość 50 metrów – chociaż w praktyce zdarzały się zanurzenia na większą, niż dopuszczalna głębokość.

Pierwszym dowódcą u-boota był kapitan Johannes Feldkirchner. Od wrześniu 1916 roku okręt przechodził szkolenie na Bałtyku. Od kwietnia 1917 roku zmienił obszar działania i trafił na Adriatyk. Jednocześnie zmienił numer taktyczny i banderę. U 89 zaczął służbę pod czerwono-biało- czerwoną banderą sojuszniczych Austro-Węgier. Wszedł w skład II flotylli środziemnomorskiej, której dowództwo mieściło się w bazie w Poli. Okręty działały m.in. z wysuniętej bazy w Cattaro.

Po miesiącu u-boot udowodnił swoją skuteczność. Był 15 maja 1917 roku, kiedy U 89 wyruszył na patrol bojowy. Zaczaił się pod włoskim Brindisi, gdzie postawił miny i obserwował redę portu. Czatowanie się opłaciło. O godz. 13.35 u-boot storpedował brytyjski lekki krążownik Dartmouth (zwodowany w 1911 roku).

Okręt został tak poważnie uszkodzony, że dowódca wydał rozkaz jego opuszczenia. Krążownik utrzymywał się jednak na powierzchni i cześć załogi wróciła na pokład i pomogła we wzięciu okrętu na hol. Spieszący na pomoc francuski kontrtorpedowiec Boetefeu wszedł na minę postawioną tego ranka przez U 89 i zatonął. Na obu jednostkach alianckich zginęło 42 ludzi, a czterech odniosło rany. Po kapitanie Feldkirchnerze, od lipca 1917 roku dowództwo objął Walter Lippold, a po nim porucznik Freiherr Ernst von Wangenheim. Jednak najsłynniejszym dowódcą okazał się porucznik Karl Dönitz, który objął dowództwo nad jednostką 16 lutego 1918 i sprawował je do 7 sierpnia 1918 roku. Przypomnijmy, że Dönitz w 1912 roku został oficerem wachtowym na krążowniku SMS Breslau, na którego to pokładzie pływał do 1916 roku. Wtedy właśnie zaczął służbę na okrętach podwodnych, jako oficer wachtowy, a następnie objął dowództwo okrętu UC-25.

Operowanie okrętów podwodnych na Adriatyku było związane z wieloma niebezpieczeństwami. Cieśnina Otranto, jedyne wyjście z Adriatyku na Morze Śródziemne, była mocno strzeżona przez aliantów, łącznie z tym, że zainstalowano specjalne sieci, dozorowane przez patrolowce. Działaniu podwodniaków nie sprzyjały także przejrzyste wody, które mogły być łatwo rozpoznane przez patrolujące samoloty. W dzienniku Dönitz zapisał o problemach w pokonaniu zapory.

Dopiero w drugiej próbie udało się pokonać Cieśninę Otranto. Skierował się ku wyspie Korfu, ale został odkryty przez alianckie niszczyciele. Możemy także dowiedzieć się o problemach technicznych, które utrudniały prowadzenie działań. Mimo tych przeciwności U 89 zaczaił się w rejonie Sycylii, gdzie operowały konwoje w kierunku Korfu. 18 marca 1918 roku zatopił parowiec Massilia w rejonie Augusty i o mały włos nie został staranowany przez tender Cyclops. Kolejny patrol z lipca 1918 roku okazał się owocny.

Na Morzu Jońskim U 89 storpedował włoski parowiec Vesuvio oraz zatopił płynący pod flagą Albionu statek Rio Pallaresa. Ostatnią ofiarą „austriackiego” uboota w Wielkiej Wojnie okazał się kanadyjski parowiec Freshfield, który spoczął na dnie 4 mile na północ od Przylądka Colonna. W sumie ofiarą torped i min U 89 padło 21 jednostek o o tonażu 19 328 ton, uszkodzonych zostało 7 jednostek o tonażu 34 870 ton.

Służba Dönitza przydała się przyszłemu dowódcy niemieckiej broni podwodnej i Kriegsmarine. Przekonał się, że okręty podwodne są skuteczną bronią tylko wtedy kiedy atakują wspólnie, co legło u podstaw taktyki „wilczych stad”, wykorzystanej podczas drugiej wojny światowej, co zebrało krwawe żniwo wśród załóg alianckich jednostek. 28 października 1918 roku nadszedł kres U 89.

Okręt został samozatopiony przez załogę w Poli, obecna Pula w Chorwacji. Jednostka spoczęła na pozycji 44.52N, 13.50E. Załoga wolała zatopić okręt w chwili upadku monarchii naddunajskiej, niż oddać w ręce dopiero co powstającej floty Królestwa Serbów Chorwatów i Słoweńców.

(jasz)


od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto