Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podkalicka: Kończę z wyścigami, stawiam na rajdy

Redakcja
Ma 23 lata i w dorobku wiele imponujących osiągnięć. Była blisko startu w Rajdzie Dakar, jej marzenia zaprzepaścili terroryści.

Czyli nie skończyłaś z wyścigami i rajdami?
Z wyścigami zdecydowanie zakończyłam przygodę. Straciły one na prestiżu, na wartości. W Polsce nic nowego się w tej kwestii nie dzieje. Wciąż jest tylko Kia Picanto Cup i to wszystko. Sport ten zszedł na dalszy plan. Mamy w kraju jeden tor, media nie przeprowadzają żadnych relacji. Przez to też sponsorzy nie chcę się angażować. Teraz chciałabym się skupić wyłącznie na rajdach. Wierzę, że moje kłopoty wreszcie się skończą i zacznę realizować swoje założenia. Chcę założyć szkołę kartingową dla dzieci, w przyszłym roku planujemy też bardzo poważne przedsięwzięcie w Szczecinie. Na razie nie chciałabym więcej mówić na ten temat. Jeśli uda się doprowadzić je do skutku, spełnię wszystkie marzenia.

Czy wciąż rozpamiętujesz Raj Dakar? Przez groźby terrorystów nie odbył się i ostatecznie nie wystartowałaś. Sama przyznawałaś, że start w nim jest spełnieniem marzeń.
Gdy dowiedziałam się o tym, że w nim wystartuję, przez pierwsze pół roku nie wierzyłam, że to możliwe. Nikomu o tym nie mówiłam, bo uważałam, że ktoś sobie ze mnie żartuje. Miałam być pierwszą Polką, która wystartuje w samochodzie ciężarowym podczas tego wydarzenia, drugą kbietą w ogóle. Byłam najmłodszą zapisaną uczestniczką. Każdy pukał się w głowę i zadawał pytanie, kto pozwolił takiej dziewczynce wystartować. Ale nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa w tej kwestii i mam nadzieje, że tam jeszcze wrócę. 

W tym roku nie rozpoczęły się nawet rozmowy w sprawie startu w Dakarze. Wiedziałam o tym od początku, wszystko przez budżet. W tym rajdzie, który nie doszedł do skutku, utopiliśmy bardzo dużo pieniędzy. Przez kryzys gospodarczy firmy wciąż nie chcą wchodzić w sponsoring, same próbują utrzymać się na rynku.

W grudniu z ojcem, Mariuszem Podkalickim, osiągnęliście bardzo dobry rezultat. Byłaś najszybszą kobietą w Rajdzie Barbórki, w klasyfikacji generalnej zajęliście 27 miejsce. Czy to znaczący sukces?

Był to pierwszy rajd, w którym brałam udział. Pierwszy raz jechałam samochodem z napędem na cztery koła z tak dużą mocą. Dotąd nie miałam z nimi styczności. Kolejnym przeżyciem jest to, że byłam w teamie Tomka Kuchara i jechałam z bardzo wysokim, 10 numerem. Tacy kierowcy, jak na przykład Kościuszko mieli numery za mną. Czy to znaczący sukces? Nie jestem zadowolona. Mogło być zdecydowanie lepiej. Było kilka odcinków, które przejechaliśmy fatalnie. Pomyliliśmy trasę, zagapiliśmy się. Popełniłam falstart i zostałam ukarana za to 20 sekundami karnymi. Z drugiej strony startowało 108 załóg, zajęliśmy 27 miejsce. Mogliśmy być jednak w pierwszej dziesiątce. Mam nadzieję, że moment sukcesu jeszcze nadejdzie. Że stanę kiedyś na podium i będą walczyła, jak równy z równym z najlepszymi kierowcami w kraju.

Czy kiedykolwiek byłaś podczas wyścigu w niebezpieczeństwie?

Każdy z wyścigów jest niebezpieczny. W Poznaniu jechałam 120 kilometrów na godzinę. Wychodziłam z zakrętu, a za mną jechał chłopak, który od kilku okrążeń próbował mnie wyprzedzić. Widocznie zbyt mocno skoczyło mu ciśnienie i zahaczył o moje tylnie koło. Skończyło się to dla mnie miesiącem w kołnierzu ortopedycz nym i roztrzaskanym autem. Ten sport jednak na tym polega. Szukamy wolnego miejsca, przepychamy się samochodami, nie zawsze jest to walka fair-play.

Jak oceniasz jazdę szczecinian, Jesteśmy dobrymi kierowcami?

Szczerze mówiąc to dla mnie dramat, jestem przerażona. Nie mówię tylko o mieszkańcach Szczecina, ale również Warszawy, gdzie spędzam dużo czasu. Nie widzę innego lekarstwa, jak obowiązkowa szkoła doskonalenia techniki jazdy. Kierowcy najczęściej nie wiedzą, co dzieje się z samochodem w trudnych warunkach: podczas poślizgów, przy nadmiernej prędkości. U kobiet wciąż brakuje zdecydowania podczas jazdy. Wszyscy jeżdżą lewym pasem ruchu, wygląda jakby byli do niego przyspawani. Nie wiem skąd to się bierze.

**Czytaj też:

Rajd Magnolii. Zobacz wyniki (wideo, foto) Podkalicka: Dakar wraca do mnie jak bumerang

**


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto