Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podczas Dni Odry zamknęli ulicę. I dojazd mieszkańcom do ich domów. Zakaz był słuszny?

Redakcja MM
Redakcja MM
Dni Odry 2011 w Szczecinie
Dni Odry 2011 w Szczecinie Marcin Bielecki
Czy w czasie trwania imprezy mieszkaniec może dojechać do swojej posesji? Czy miejski strażnik może nagiąć prawo, gdy przepis wydaje się być nieludzki? Czy człowiek wzburzony absurdalną sytuacją może bezkarnie obrażać innych? Co ważniejsze, impreza masowa czy mieszkańcy rejonu?

Dostaliśmy list. Jeden z kilku na ten temat. Czytelnik chciał podczas imprezy na Wałach Chrobrego dojechać swoim samochodem do domu.

– W ostatni piątek wracając z pracy nie zostałem wpuszczony przez straż miejską na podwórko mojego domu – opisuje sytuację. – Ponieważ spieszyłem się z powodu wyjazdu w dalszą drogę, prosiłem straż miejską o wpuszczenie mnie na moją posesję, aby załadować ciężki bagaż. Strażnik w asyście koleżanki oświadczył, że jeśli organizator przewidziałby pełnię korzystania z mojego mieszkania, to pod znakiem „zakaz ruchu wszelkich pojazdów” zawiesiłby tabliczkę „nie dotyczy mieszkańców”. Dyskusja przerodziła się w awanturę. Moje prośby zignorowano.

Nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji) mówi też o stałych w tym miejscu imprezach, które zakłócają spokój mieszkańcom.

– Organizatorzy imprez w ogóle nie liczą się z mieszkańcami okolicznych budynków. Jakoś potrafię przecierpieć hałas, ostatnio do pierwszej w nocy przez kilka dni i utrudnienia związane z objazdami. Na jakiej jednak podstawie organizator imprezy ogranicza mi swobodę korzystania z posesji, na której mieszkam?

Zwróciliśmy się w tej sprawie do Straży Miejskiej prosząc o wyjaśnienie sytuacji.

– O godzinie 12 w południe zamknięto całkowicie ulicę Jana z Kolna – tłumaczy Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie. – Rzeczywiście mieszkańcy nie mogli dojechać do swoich posesji. Nie była to jednak nasza decyzja, a zarządcy ruchu, czyli Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. My jesteśmy tylko wykonawcami zarządzeń miejskich i nie mamy prawa samemu ich zmieniać czy „przymykać oczu”.

Odnosi się też do awantury, która wybuchłą po tym, jak nasz Czytelnik uzyskał odmowną odpowiedź strażników i nie dojechał do domu.

– Strażnicy, co wynika z meldunków i zapisów, zachowywali się bardzo grzecznie. Mimo, iż ten pan znieważał ich słowami „idiota”, „dureń”, „komendant jest nienormalny” etc. Rozumiem, że mógł być zdenerwowany sytuacją, ale nie upoważnia go ona do takiego zachowania.

Do sprawy wrócimy. Sprawdzimy, czy mieszkańcy zostali wcześniej powiadomieni o braku możliwości dojazdu do swoich posesji i na podstawie jakich przepisów wydano sam zakaz.

Zobacz też:

Mapping, koncerty i fajerwerki - przywitaliśmy prezydencję Polski w UE [wideo, zdjęcia]

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto