O sprawie pisaliśmy 17 maja. Pod wiaduktem przy ulicy Warcisława od lat jest ciemno.
– Wraz z ostatnimi pociągami znikło światło – mówi Lucjan Rudnicki z Rady Osiedla Książąt Pomorskich. – To trwa już od 6 lat.
Sam unika przechodzenia pod wiaduktem. Zamiast tego woli korzystać z samochodu. Problem w tym, że mieszkańcy boją się przechodzić wieczorami pod ciemnym wiaduktem.
– Staram się tędy przemykać – mówi Anna Warchlewska z ulicy Świetoborzyców. – Zimą, gdy wracam z pracy, przez te kilkadziesiąt metrów serce podchodzi mi do gardła.
Maria Nałkiewicz z ulicy Warcisława kilka razy spotkała się już z zaczepkami.
– Mimo to chodzę tą trasą, bo to łatwiejsze niż kilkusetmetrowa wspinaczka na przystanek.
Włodzimierz Wiatr, zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Linii Kolejowej PKP, która jest odpowiedzialny za ten teren obiecał, że wiadukt zostanie oświetlony do końca maja.
– Po przeczytaniu artykułu wyglądałam robót – mówi Anna Warchlewska. – Mamy już połowę czerwca, a wciąż jest ciemno.
Włodzimierz Wiatr tłumaczy, że wykonawca, któremu zlecił zainstalowanie lamp ma problem ze znalezieniem odpowiedniego oświetlenia.
– Chcieliśmy by było „wandalo-odporne”, tak by służyło jak najdłużej – mówi. – Był z tym problem, ale dostałem informację, że znaleziono już odpowiednie.
Sztuka ma kosztować około 400 złotych. Światło zapali się do końca tego miesiąca.
Przeczytaj też:
13. Zlot Zabytkowych Volkswagenów w gminie Kowal
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?