Cel biegu jest szczytny. To pomoc dla rodzeństwa
W serduszku Czarka niedomaga nie jedno, ale wiele rzeczy. Czarek ma DORV - odejście dwóch dużych naczyń z prawej komory, TGA - przełożenie wielkich pni tętniczych oraz VSD - ubytek przegrody międzykomorowej. Wada serca to jak wyrok śmierci. Szansą na normalne życie jest natychmiastowa operacja w klinice w Bostonie. Życie dziecka wyceniono na prawie 2 mln złotych. Brakuje ponad 500 tysięcy złotych, a czas ucieka.
Oprócz wielu szczecinian na charytatywnym biegu pojawili się też rodzice Czarka i Igora. Tata chłopców jest jest żołnierzem 12. Brygady Zmechanizowanej, która była organizatorem wydarzenia.
- Ogromna kwota, na jaką wyceniono życie naszego dziecka, jest dla nas nieosiągalna. My nie prosimy, tylko błagamy wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Pomóżcie ratować nam synka... - mówią rodzice. - Operacja powinna odbyć się najpóźniej na początku marca. W przeciwnym razie dojdzie do niewydolności serca i tragedii... Serce Czarusia umiera!
Zbiórka jest również przeznaczona dla Igora, brata Czarusia, który zbiera fundusze na terapię autyzmu.
Link do zbiórki jest TUTAJ
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?