Wnocy z piątku na sobotę strażacy mieli pełne ręce roboty. Wyjeżdżali ponad 200 razy. Co chwilę gdzieś zwalały się drzewa, trzeba było je usuwać i ciąć.
– Odebraliśmy kilkaset zgłoszeń – mówi dyżurny techniczny miasta. –WParku Kasprowicza, Parku Chopina oraz przy ul. Wawelskiej leżały zwalone przez wiatr drzewa. Wichura uszkodziła także sygnalizację wietlną na skrzyżowaniach ul. Krasińskiego i Chopina oraz Chopina iWszystkich Świętych.
Strażacy interweniowali także przy ul. Brodzińskiego i al. Wojska Polskiego.
– Usuwaliśmy drzewo zwalone na garaż oraz rozbieraliśmy zniszczony przez potężny wiatr komin – opowiada dyżurny. – Zabezpieczyliśmy także budynek przy ul. Mickiewicza, z którego spadały dachówki.W sobotę i niedzielę odbieraliśmy zgłoszenia z różnych dzielnic Szczecina.
Szczecińska energetyka odnotowała poważne straty. Najczęściej powalone przez wichurę drzewa zrywały linie energetyczne.
– Cały czas do jednostek straży wpływają zgłoszenia o uszkodzeniach – mówi Jarosław Dobrzyński ze spółki Enea. – W dawnym województwie szczecińskim kilkadziesiąt tysięcy ludzi pozbawionych jest prądu.
Cały czas naprawiane są uszkodzone linie, ale prądu może nie być nawet kilka dni. Energetycy przyznają, że takich uszkodzeń nie było od dziesięciu lat.
– Zawsze wichura jakoś nas omijała, a teraz tak wiało, że światło gasło w mieszkaniu. Wciąż nie ma światła na ulicy i wieczorem strach chodzić po ciemku – mówi pani Alina z ul. Żwirki iWigury.
O skutkach wichury w sobotę poinformował w serwisie www.mmszczecin. pl także nasz internauta „Grzesio”.
– W Puszczy Wkrzańskiej na trasie do Trzebieży leżały powalone drzewa. Kilkanaście wielkich sosen nie oparło się ogromnej sile szalejącego w nocy wiatru. Mimo pięknej słonecznej pogody, obszar jak po tornadzie. Na jezdni pełno gałęzi i konarów, większe pospychane do przydrożnych rowów. Wiele drzew nie oparło się wichurze, a część lasu to sterczące kikuty. Wiatr całe drzewa powyrywał z korzeniami. Co chwila mijaliśmy powalone w poprzek drogi drzewa. Strażacy mieli ręce pełne roboty, jak nas poinformował oficer operacyjny PSP w Policach: piły spalinowe pracowały non-stop aby udrożnić przejazd z Dobieszczyna do Nowego Warpna. Pracowały jednostki PSP i OSP z gminy Police. W ciągu dnia wiatr nie przybierał na sile ale jest dalej niebezpiecznie.
Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie radzi nie parkować aut pod drzewami ani liniami wysokiego napięcia by uchronić się przed ewentualnymi stratami.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?