Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po trzech dniach zniszczyli mural LGBT. "W Szczecinie nie ma miejsca na miłość?"

Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
"Komu to wyznanie miłości przeszkadzało? Komu przeszkadza miłość?" - pytała Monika Tichy ze Stowarzyszenia Lambda podczas spotkania pod zamalowanym na czerwono muralem pod Trasą Zamkową.

W sobotę odsłonięta została instalacja artystyczna "Jarek, ty p*****", która miała upamiętnić miłość Jarosława Iwaszkiewicza i Jerzego Błeszyńskiego. Teksty i ilustracje przedstawione na muralu pochodziły z autentycznych listów Jarosława Iwaszkiewicza. W nocy z poniedziałku na wtorek ktoś zamalował mural czerwoną farbą.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

- Na tym muralu nie było niczego, co byłoby wulgarne czy kontrowersyjne - mówi Monika Tichy ze Stowarzyszenia Lambda Szczecin. - Okazuje się, że na miłość w Szczecinie nie ma miejsca, bo nie przetrwała nawet trzech dni.

We wtorek wieczorem pod zamalowanym muralem ponownie spotkały się osoby, które stają murem za osobami dyskryminowanymi i prześladowanymi. Wśród nich była prof. Inga Iwasiów, pisarka i wykładowczyni Uniwersytetu Szczecińskiego.

- Ten mural to jest dzieło sztuki, a ci, którzy wyładowują złość na dziele sztuki widocznie doszli do momentu, w którym nie mają już nic do powiedzenia i nie potrafią z nami rozmawiać - mówi Inga Iwasiów. - To miasto zawsze szczyciło się różnorodnością, a teraz szczyci się tą czerwoną mazią. Uważam to za haniebne. Mam nadzieję, że ta sytuacja nas czegoś nauczy i mam nadzieję, że to nauczy czegoś polityków.

W odnowienie murala zaangażuje się Trafostacja Sztuki.

- Miesiąc temu rozmawialiśmy o tym projekcie jako o części wystawy, którą chcemy pokazać w Trafostacji w grudniu, a która ma pokazywać 75 lat polskiego Szczecina - mówi Stanisław Ruksza, dyrektor Trafostacji Sztuki. - Jej tytuł brzmi "Co sobie kto na swój temat wymyśli" z książki prof. Ingi Iwasiów. Zależy nam wszystkim na pokazaniu trochę innych twarzy Szczecina. Szczecina otwartego, Szczecina tolerancyjnego, Szczecina wielu możliwości. Dołożę wszelkich starań, żeby ten mural został odmalowany i wykonany tak, żeby uniknąć zamazania, bo to się da zrobić. Wydamy też pocztówki z tym muralem, żeby poszedł w Polskę i był jeszcze głośniejszy.

Zebrani wyrazili także swój żal wobec władz Szczecina, że pozostają bierne wobec działań pewnych grup społecznych, których działanie charakteryzują akty wandalizmu i nienawiści.

- Ten mural został zniszczony, bo w Szczecinie jest przyzwolenie na niszczenie i dławienie artystycznej ekspresji - mówi Edyta Łongiewska-Wijas, radna niezależna. - Gdzie jest ta otwartość Pomorza Zachodniego? Tolerancja? Gdzie jest ta różnica w mentalności między zachodem i wschodem, którą tak gładko podkreśla w swoich wywiadach prezydent i marszałek województwa? Jeśli trochę poskrobać, okaże się, że tego w ogóle nie ma.

Pomysłodawcy muralu założyli konto, na którym chcą zbierać pieniądze na odtworzenie muralu.

ZOBACZ TEŻ:

"Jarek, Ty pe....". Mural i performance pod Trasą Zamkową

Zobacz także:

ZOBACZ TEŻ:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto