Przed wejściem do kaplicy wiszą flagi przepasane czarną wstęgą. To znak żałoby, która potrwa do środy. Na twarzach parafian, którzy od rana przychodzą do kaplicy widać smutek i zamyślenie.
- Czekali na tą pielgrzymkę od lutego – mówi Zofia Pieszyńska, mieszkanka dzielnicy. – Kto by pomyślał, że wydarzy się taki dramat. Wszyscy to przeżywamy i łączymy się w modlitwie.
O godzinie 17 w kaplicy będzie odmawiany różaniec. Potem odbędzie się msza święta w intencji poszkodowanych.
Wierni proszą o zdrowie dla wszystkich, którzy przeżyli, ale przede wszystkim dla tych, których znali.
- Bardzo się martwię – wyznaje Krystyna Golanka. – Na pielgrzymkę wyruszyła moja bliska znajoma Bożenka. Podobno żyje, ale nie mam dokładnych informacji. Jest wspaniałą osobą, razem jeździłyśmy na pielgrzymki do Częstochowy. Ja także myślałam, żeby teraz pojechać, ale w ostatniej chwili zdecydowałam się na wizytę u wnuka, tak chciał los. Będę czekała na Bożenkę. Teraz idę się pomodlić za jej zdrowie, obym szybko ją zobaczyła i mogła powiedzieć, że cały czas myślami byłam z nią.
Z parafii p.w. św. Mikołaja na pielgrzymkę wyjechało pięć osób. Trzy z nich przeżyły wypadek, los dwóch pozostałych nie jest znany.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?