Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po ewakuacji na Pomorzanach. Kontrole szpitali wypadły pozytywnie, dzieci wracają na oddział

Redakcja MM
Redakcja MM
W 27 placówkach szpitalnych w naszym regionie sprawdzono na stan ...
W 27 placówkach szpitalnych w naszym regionie sprawdzono na stan ... Andrzej Szkocki
W 27 placówkach szpitalnych w naszym regionie sprawdzono na stan techniczny systemów awaryjnego zasilania elektrycznego. Nie stwierdzono nieprawidłowości.

Pierwsze dzieci wróciły już do szpitala na Pomorzanach ze szpitala w Zdrojach. Jest już dwójka dzieci, łącznie dziś ma przyjechać piątka maluchów z matkami. Jutro cztery dalsze. Jedno dziecko z powodu stanu zdrowia matki pozostanie jeszcze w Zdrojach. Dziecku nic nie jest - tak nas zapewniono, to kwestia jedynie zdrowia matki. Na bieżąco na Pomorzanach opiekuje się nimi dr Beata Łoniewska.

Na polecenie wojewody Marcina Zydorowicza, od rana w poniedziałek sprawdzany był stan techniczny awaryjnego zasilania we wszystkich placówkach szpitalnych województwa zachodniopomorskiego. Kontrole nadzorowała straż pożarna.

- Kontrola potwierdziła, że agregaty są sprawne na dzień ich badania. Bezwzględna gwarancja ich sprawności leży jednak w kompetencji szpitali – mówi wojewoda Zydorowicz.

- Za każdym razem uruchamiano agregat, by potwierdzić jego sprawność – mówi Piotr Gabinowski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego ZUW. - Podczas blackoutu w 2008 roku okazało się, że agregaty nie miały wystarczającej ilości paliwa. W czasie wczorajszych kontroli straż pożarna potwierdziła zatankowanie agregatów w szpitalach.

Wczoraj o 20:00 SPSK nr 2 PUM w Szczecinie rozpoczął pracę na własnym zasilaniu energetycznym. Wznowiono też przyjmowanie pacjentów na oddziały ginekologii i położnictwa, patologii noworodków i ginekologii onkologicznej, w których wystąpiła awaria zasilania energii elektrycznej.

Wojewoda powołał też swoją komisję do wyjaśnienia awarii. Kieruje nią Piotr Gabinowski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego.

- W poniedziałek w przyszłym tygodniu, najdalej we wtorek, komisja przedstawi wyniki dochodzenia - mówi Agnieszka Muchla, rzecznik wojewody.


Chronologia wydarzeń

Godz. 14 - 14.30 W jednym budynku, w którym mieszczą się trzy kliniki: ginekologii i położnictwa, patologii noworodków oraz ginekologii i onkologii klinicznej dyżurujący całą dobę elektryk zauważył chwilowe zanikanie prądu do 10 minut. Specjalne urządzenia podtrzymujące działanie respiratorów dla wcześniaków mogą działać tylko do 30 minut. Później trzeba stosować ręczne prowadzenie oddechu. Okazało się, że uległ uszkodzeniu sterownik agregatu automatycznego. Szukano uszkodzenia do
godz. 14. Powiadomiono o kłopotach głównego energetyka.

Godz. 14.37 Powiadomiono o awarii ENEĘ. Firma stwierdziła, że po ich stronie (odpowiada za doprowadzenie prądu do szpitala, tam przejmowany jest przez szpitalne urządzenia zmieniające napięcie na niższe) wszystko jest w porządku.

Godz. 15.30 Do szpitala wezwany zostaje kierownik działu technicznego.

Godz. 16.30 O awarii powiadomiono dyrektora szpitala, dr Ryszarda Chmurowicza. Wcześniej powiadomieni o awarii zostali jego zastępcy, prof. Florian Czerwiński, zastępca ds. klinicznych oraz Emilia Awtewicz, zastępca ds. ekonomiczno-administracyjnych. Informację o awarii otrzymuje wojewoda Marcin Zydorowicz. Przyjeżdża do szpitala.

Godz. 17 Służby szpitalne powiadamiają o sytuacji rektora Pomorskiej Akademii Medycznej, prof. Andrzeja Ciechanowicza, policję i strażaków. Rektor przyjeżdża natychmiast na miejsce.

Godz. 18 Dyr. Chmurowicz podejmuje decyzję o ewakuacji wcześniaków i kobiet do innych szpitali. W tym czasie wraca zasilanie. Ewakuacja zostaje wstrzymana. Po 20 minutach prąd znika z sieci.

Godz. 19.30 - 19.40 Rozpoczyna się przewożenie 12 wcześniaków oraz 6 kobiet do szpitali w Zdrojach, Policach i wojskowego


Prąd pojawiał się, później znikał

- Dla mnie cały czas najważniejsze było zdrowie maluszków, dla których przewożenie samochodem, nawet specjalistycznym, to duży stres, uraz. To nie jest dorosła osoba. Prąd pojawiał się, później znikał i znowu pojawiał. Wahając się, czy ewakuować wcześniej czy później brałem pod uwagę dobro dziecka i matki. I miałem dylemat, czy te małe dzieci narażać na transport. Musiałem wybrać mniejsze zło. Zbyt wcześniej polecić ewakuację - źle. Zbyt późno - też źle. Przyszła jednak chwila, że nie mogłem dłużej czekać. Pozornie wyglądało to z punktu widzenia dziennikarzy nie zbyt dobrze. Czekają ratownicy, a ja nie podejmuję decyzji. Tylko, że mamy jeden ambulans "N", którym można transportować wcześniaki.

Ryszard Chmurowicz, dyrektor Szpitala Klinicznego nr 2 na Pomorzanach


Agregat z Berlina

- Jeden agregat, który stoi teraz jako awaryjny w szpitalu, został wypożyczony z wypożyczalni sprzętu budowlanego Ramirent w Szczecinie i około godz. 22 w niedzielę przywieźliśmy go do szpitala. To japońskie urządzenie Himoinsa o mocy 160 kWA, czyli około 120 kW. Drugi, 400 kWA, został sprowadzony z Berlina, z THW czyli Służby Ratownictwa Technicznego. To potężne urządzenie przyjechało aż czterema samochodami. Na jednym agregat, na dwóch oprzyrządowanie do niego i trzeci, dla 9 obsługujących go osób. Jak nam opowiadali, ten agregat wyprodukowany w 2000 roku obsługiwał pompy wodne podczas dużej powodzi we Francji.

Lucjan Ogiejko, naczelnik Wydziału Kwatermistrzowskiego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie


To obowiązek szpitala

- Po awarii prądu i konieczności ewakuacji najmniejszych pacjentów szpitala chcę mieć pełną i dokładną informację, czy we wszystkich szpitalach system awaryjnego zasilania prądem działa tak, jak powinien. Posiadanie sprawnych agregatów, to obowiązek każdego szpitala, a nadzór nad szpitalem sprawuje organ założycielski. Po niedzielnej awarii mam jednak wątpliwości, czy tak rzeczywiście jest. Jutro przedstawimy wyniki kontroli.

Marcin Zydorowicz, wojewoda zachodniopomorski


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto