- Siedziałem w domu z dziećmi. Coś huknęło. Grad zaczął walić o parapet. Potem zadzwonił sąsiad, że drzewo zwaliło się na moje auto. Okazało się, że miałem szczęście, bo konar upadł obok mojego samochodu - wspomina wczorajszą nawałnicę pan Jarek, mieszkaniec szczecińskich Pomorzan.
Na ul. Starkiewicza konar przewrócił się na kilka aut. Niektóre zniszczył doszczętnie. Drzewo przewróciło się też na jeden z budynków na terenie szpitala klinicznego na Pomorzanach. Nikomu nic się nie stało. Nie ucierpiał też budynek.
- Odbieramy sygnały od mieszkańców o skutkach wczorajszej burzy. Jeździmy we wszystkie miejsca i sprawdzamy. Jeśli istnieje zagrożenie dla życia i zdrowia usuwamy wiatrołomy. W innych przypadkach powiadamiamy straż miejską i ZUK - mówi dyżurny straży pożarnej w Szczecinie.
Strażacy wyjeżdżali dziś m.in. na ul. Starkiewicza, Madalińskiego i na wyspę Pucką.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?