Czym jest Pluszektorium? Jak wyjaśnia właścicielka Agnieszka Nieradka - to alternatywa na poznanie naszego organizmu.
To pluszowe zabawki w kształcie wątroby, tarczycy, nerek czy też serca. Wszystko miękkie, ładne i z przymrużeniem oka. Skąd się wziął pomysł?
- Miałam po prostu cel. Wiedziałam, co chcę zrobić i zaczęłam do tego dążyć - mówi Agnieszka Nieradka. - Pół roku temu kupiłam maszynę do szycia i zaczęłam się uczyć, jak zszywać i wypychać.
Wszystkie maskotki są robione ręcznie, tylko buźki są wyszywane techniką komputerową. Każdy pluszak ma inną minę, bo jak twierdzi twórczyni, wszystkie organy wewnętrzne są wyjątkowe. Niektóre są chore lub ospałe, inne z kolei są zdrowe i zadowolone.
Maskotki w kształcie narządów są nie tylko oryginalną zabawką dla fanów biologii, ale też bardzo dobrym narzędziem do nauki dzieci, jak wyglądają np. jelita czy płuca.
- Z tego, co wiem, tylko ja w Polsce zajmuję się szyciem takiego rodzaju pluszaków - dodaje Nieradka. - Jak na razie furorę robi wątroba. Ale to chyba z wiadomych powodów.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?