Kobieta z uszminkowanym napisem "my choice" (mój wybór) na brzuchu, obok staranne wyliczenia kosztów aborcji w Wielkiej Brytanii – w ten sposób nieformalna grupa feministek sprzeciwia się ustawie antyaborcyjnej w Polsce.
Plakaty, które wiszą już w kilku miastach Polski, m.in. w Łodzi, trafiły do Szczecina. Jeden z nich można znaleźć w centrum miasta.
- Nie powinno się reklamować aborcji w taki sposób - mówi Bartosz Bartosiewicz. - W Polsce obowiązuje zakaz usuwania płodu, więc tego typu reklamy powinny być ściągane i karane.
Łódzka prokuratura ma zbadać czy kontrowersyjny plakat z kosztorysem aborcji jest sprzeczny z prawem.
Plakatt rozwiesza Lesmisja SROM, nieformalna grupa feministyczna, walcząca o prawa kobiet do decydowania o sobie. Również poprzez zalegalizowanie w Polsce aborcji.
Tak wygląda kontrowersyjny plakat:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?